Żegnamy nieugiętego bojownika o wolność religii

Słowo wygłoszone przez ks. abp. Józefa Michalika na początku Mszy św. pogrzebowej ks. abp. Ignacego Tokarczuka sprawowanej w archikatedrze przemyskiej w dniu 2 stycznia 2013 r.

Gromadzimy się dziś przy trumnie śp. ks. abp. Ignacego Tokarczuka, zmarłego w dniu 29 grudnia ubiegłego roku, aby polecać jego duszę Bogu; oddać zmarłemu arcybiskupowi hołd; uwzględniając, kim był dla nas i czym było wszystko, czego w życiu dokonał.

Był człowiekiem wiary. Wybitnym duszpasterzem i gorącym patriotą, budowniczym kościołów, przykładnym kapłanem i gorliwym biskupem. Do historii Kościoła w Polsce wchodzi jako nieugięty bojownik o wolność religii, o miejsce Boga w życiu społecznym i o szacunek wobec pełnych praw człowieka. Arcybiskup Ignacy otrzymał od Boga wiele talentów i odważnie je przez całe życie rozwijał. Niełatwe to było życie, a trudności przeżywane, ciężkie zagrożenia w czasie wojny oraz w późniejszym czasie nękań przez reżim komunistyczny wycisnęły na nim mocne piętno. Nie był człowiekiem łatwego charakteru i może dlatego sprawdzał się w walce.

Archidiecezja przemyska żegna dziś swego długoletniego, zasłużonego pasterza z uczuciami wdzięczności za liczne dobro, które uczynił. A szczególnie za to, że godnie niósł w sobie historię Kościoła i naszego Narodu, zatroskany o jego teraźniejszość i przyszłość.

W okresie dwudziestu ośmiu lat posługi śp. księdza arcybiskupa zrealizowano wiele zadziwiających sukcesów duszpasterskich, które były możliwe także dzięki temu, że arcybiskup miał do dyspozycji oddanych Kościołowi biskupów: śp. Tadeusza Błaszkiewicza, Stanisława Jakiela, Wojciecha Tomakę, Bolesława Taborskiego i Stefana Moskwę. Miał też zdyscyplinowanych księży, których odziedziczył, po równie wybitnym biskupie przemyskim, Franciszku Bardzie, który przeprowadził diecezję przez ciężkie lata wojny i pierwsze dwudziestolecie powojenne.

Trzeba zauważyć, że wybudowanie ponad 300 kościołów za życia arcybiskupa Ignacego było możliwe także dzięki temu, że mamy wierny, przywiązany do Kościoła lud. Polski, katolicki lud, przed którym w nowych czasach otwiera się nowe, trudniejsze zadanie: utrzymania i pogłębienia wiary, zachowania godności i przywiązania do tego, co dobre i piękne, co wymagające ofiary i pracy w tradycji naszego Narodu.

Razem z biskupem Adamem i biskupem Marianem, obecnie biskupem zamojsko-lubaczowskim, razem z kapłanami i wszystkimi wiernymi, w imieniu nas wszystkich witam i serdecznie dziękuję rodzinie zmarłego księdza arcybiskupa. Dziękuję za obecność księżom kardynałom, arcybiskupom i biskupom z Polski i Ukrainy.

Dziękuję wszystkim, którzy byli obecni w życiu śp. arcybiskupa Ignacego i są dziś z nami obecni na modlitwie w dniu jego pogrzebu. Dziękuję przedstawicielom najwyższych władz Rzeczypospolitej, władz wojewódzkich oraz lokalnych. Szczegółowe podziękowanie wypowiedziane zostanie na zakończenie uroczystości przez wykonawcę testamentu – ks. bp. Adama Szala.

Szczere i serdeczne podziękowanie chcę jednak skierować na ręce Sióstr Sercanek, które przez całe lata przemyskie wspierały swoją pracą i modlitwą arcybiskupa Ignacego, a w czasie ostatniej choroby przez 24 godziny na dobę czuwały przy nim. Z wielkim uznaniem i wdzięcznością patrzę na dyspozycyjność i oddanie pani doktorGenei-Król [dr Teresie Genei-Król] oraz towarzyszącej pani pielęgniarce, które aż do ostatniego momentu starały się nieść ulgę choremu arcybiskupowi, który zdecydowanie wyraził wolę pozostania w domu, aż po ostatnią chwilę swojego życia, unikając szpitala.

Dziękuję szczególnie serdecznie księżom biskupom: Adamowi i Marianowi, księżom z naszych instytucji diecezjalnych oraz tym wszystkim kapłanom, którzy od czasu przejścia śp. arcybiskupa Ignacego na emeryturę, co dla niego nie było łatwe, potrafili być blisko ich dawnego biskupa z eklezjalnym wyczuciem i synowską troską, jakiej każdy człowiek, a zwłaszcza kapłan potrzebuje.

Dziś wszyscy okazujemy szczerą, autentyczną bliskość zmarłemu arcybiskupowi Ignacemu naszą obecnością; naszą modlitwą; ofiarą Mszy św. i Komunii św.; przepraszając i wynagradzając Panu Bogu za nasze i naszych bliskich słabości i grzechy; wstawiając się za naszych umarłych w czasie tej Mszy św. w szczególny sposób.

 

ks. abp. Józef Michalik

drukuj