Wierność Słowu Bożemu

W swojej homilii na placu Marszałka Piłsudskiego Ojciec Święty Benedykt XVI mówił o niebezpiecznych dla chrześcijaństwa próbach fałszowania nauki Chrystusa, usuwaniu niewygodnych prawd; mówił też o tym, że nie wolno dowolnie interpretować Pisma Świętego. Były to bardzo stanowcze słowa.
– To są niebezpieczeństwa, które Kościołowi grożą już od dłuższego czasu. W XIX wieku nazywały się one modernizmem. W tej chwili ten modernizm odzywa się w inny sposób. Papież zdaje sobie z tego sprawę i usiłuje zabezpieczyć chrześcijaństwo przed zracjonalizowaniem i sprowadzeniem go tylko do uczucia religijnego. Oczywiście z tym zjawiskiem wiąże się potrzeba przeinterpretowania Pisma Świętego, przekręcenia jego znaczenia. Stąd też Ojciec Święty tak mocno uderzył w te próby racjonalizowania Pisma Świętego i wprowadzania w nie sensu, który zupełnie nie odpowiada duchowi Kościoła.

Benedykt XVI ogromny akcent położył na źródło wiary, na to, czym jest wiara, na czym polega i jakie musi mieć warunki, by mogła się rozwijać.
Ojciec Święty wyraźnie powiedział, że aby żyć wiarą, trzeba zachowywać przykazania i prawo Boże od początku wypisane w sercu człowieka…
– Kto jak kto, ale Benedykt XVI nie może odejść od Słowa Bożego. Ta wierność Słowu Bożemu jest naszym skarbem, który musi być wiernie strzeżony. Każde jego zagrożenie musi być eliminowane.

Przypomina mi się tutaj nie tak dawna medialna dyskusja m.in. na temat środków antykoncepcyjnych i stanowiska Kościoła w tej kwestii…
– Papież w tej sprawie ma jednolitą linię. Media doprowadziły do jakiegoś wielkiego nieporozumienia. Podawane przez nie informacje o zmianie postawy Kościoła nie miały nic wspólnego ze stanowiskiem Stolicy Apostolskiej i prawdziwą nauką Kościoła. Ojciec Święty jasno powiedział, że nie ma żadnych odstępstw od Słowa Bożego, tradycji i nauki Kościoła.

Dziękuję za rozmowę.