Walka o Ojczyznę mocą Chrystusa

Homilia ks. Walentego Królaka, proboszcza parafii św. Augustyna w Warszawie wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej na Placu Trzech Krzyży przed Marszem „Obudź się Polsko” w Warszawie.

Drogie siostry i drodzy bracia. Nie ukrywam, że staję przed wami z wielkim lękiem, bo rzeczywiście to zgromadzenie jest bardzo imponujące. Ale też razem z wami jest tutaj obecna ogromna ilość problemów i spraw. Spraw trudnych, które przychodzimy powierzyć Bogu. Przeżywajmy Eucharystię, która nawiązuje do tradycji Mszy świętych za Ojczyznę, które celebrował przed laty bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Dzisiaj są inne czasy, inne problemy, ale na pewno nie mniejsze.


Pobierz Pobierz


Potrzebujemy znowu przyzywać Boga byśmy umieli duchowo i moralnie się odrodzić. Bo widzimy, że demokracja bez Boga ma w sobie coś demonicznego. Dlatego tu jesteśmy i dlatego przynosimy Bogu wszystkie swoje problemy. Chciałbym żebyśmy z tej liturgii zapamiętali przede wszystkim Słowo Boże. Słyszymy dzisiaj wiele wspaniałych tekstów, wspaniałych mężów stanu, biskupów, poetów. Niech również zabrzmi w tym kontekście Słowo Boże, jako słowo jedyne i najważniejsze.

Przypomniany jest św. Michał Archanioł. Ten, który strącił z nieba zbuntowane anioły z okrzykiem: „Któż jak Bóg”. Ten, któremu Papież Leon XII powierzał sytuację Kościoła na przełomie XIX i XX wieku, kiedy na Kościół był ogromny atak masonerii i modernizmu. Wtedy kazał odmawiać modlitwę do Michała Archanioła po każdej Mszy św. Może dzisiaj do tej tradycji trzeba wrócić. Bo czasy są wyjątkowo trudne, a zło agresywne.

Potrzebujemy znowu obrony tego wielkiego Archanioła. Słowo Boże dzisiaj mówi, że ten anioł, odwieczny wróg Boga, odwieczny wróg człowieka gdy nastąpiła walka na niebie został strącony na ziemię. Dalej Jan powie: Niech drży niebo i ziemia, bo odwieczny smok, nieprzyjaciel Boga i ludzi jest strącony na ziemię. Mało tego powiedziano, że szatan odwieczny smok wie, że ma mało czasu. I trzeba się spieszyć, by walczyć z potomstwem Niewiasty, Dziewicy Maryi, z Kościołem i pamiętajmy, że słowo Boże mówi, że nasza rzeczywistość będzie właśnie taka zawsze.

Zawsze będzie odwieczna walka ze smokiem – wrogiem Boga i wrogiem człowieka. Będziemy włączeni w centrum tej walki. Owszem, Słowo Boże mówi: szatan został pokonany. Następnie nastąpi Królestwo Bożego Syna i będzie otoczony przez rzesze zbawionych bo zwycięstwo Chrystusa się dokonało. On zwyciężył zło, a to się objawi na końcu czasów. Do tego czasu trwa walka o Królestwo Chrystusa w nas. Powiedziane jest: kto otacza tron Baranka, kto zwyciężył odwiecznego smoka.

To ci, którzy opłukali swoje szaty we krwi Baranka. Czyli ci, którzy byli jedno z Jezusem Chrystusem, mieli Jego naturę, łaskę i Jego ducha. I to słowo jest dzisiaj dla nas natchnieniem byśmy w ten sposób prowadzili nasza duchową walkę o życie moralne Ojczyzny i Narodu z Chrystusem, mocą Jego łaski. Nie chcę mnożyć przykładów na to, że aż nadto znacie wszystkie próby oderwania człowieka od Boga. Ta codzienna walka z przykazaniami Boga: nie cudzołóż, nie kradnij, nie zabijaj. Ile postaw odrzuca praktycznie te przykazania, jaka jest walka ze świętością i jednością rodziny, jakie spustoszenie w umysłach młodego pokolenia. Kolejnym przykładem jest atak na poczęte życie. Jak również długo musimy czekać na wyjaśnienie prawdy o Smoleńsku?

Jak długo czekamy na wyjaśnienie prawdy o Smoleńsku tak długo niewyjaśniane są różne afery, których ofiarami jest tyle ludzi. Ta walka trwa, ale wszystko możemy zwyciężyć z Chrystusem, Jego łaską i Jego mocą. Dlatego o tym pamiętajmy przy walce z demonem, potężnym smokiem. Abyśmy nie byli sami, a Chrystus nam w tej walce towarzyszył. Jeszcze jeden motyw to spotkanie Chrystusa z Natanaelem. Bardzo interesujące. Chrystus powołuje pierwszych uczniów. Jeden drugiego przywołuje. Jan przywołuje Piotra, również jeden wskazuje Natanaelowi mówiąc – myśmy poznali Tego, który jest Mesjaszem.  Kiedy zbliża się Natanael słyszy te słowa – widziałem Ciebie pod drzewem figowym. Bardzo ciekawe zdanie. Jakiego Chrystus widział Natanaela? Czym się zajmował, kim był? Być może jako prawowity Izraelita rozważał prawo Boże, może myślał o zbawieniu, które ma nadejść.

Ważne jest jedno, że rodził się Kościół, przekazana była wiara przez to, że  jeden drugiemu wskazywał Chrystusa. To  jest słowo dla nas, abyśmy dzisiaj w podobny sposób troszczyli się o wiarę. Odważnie o Chrystusie mówiąc, przyznając się do niego. Należąc do niego całym sercem. Nie wypierać się go, ale odważnie Jego wyznawać, dzielić się Nim w otoczeniu, w rodzinie. Bo Chrystus jest Tym, który daje człowiekowi i prawdziwą godność Bożego dziecka i moc do walki z wszelkim złem.

Ciekawe, jakby Chrystus dzisiaj widział nas. Widziałem Ciebie pod drzewem figowym. Czy jesteś pewien Jego łaski, czy do Niego należysz? Czy masz odwagę przekazywać wiarę najbliższemu, który żyje obok Ciebie? Myśmy taką misję odważnie podjęli. Dobrze wiemy, że przez całe nasze doświadczenia dziejów, nie trzeba wszystkiego przypominać, wszelkie zwycięstwo narodu przychodziło przez Maryję, wszelkie zwycięstwo przychodziło mocą Jezusa Chrystusa, wszelkie zwycięstwo przychodziło przez naszą solidarność w miłości i wierze, przez naszą troskę o ojczyznę, przez naszą świętość, i o tym dzisiaj pamiętajmy. Wiele razy mówiliście w tych dniach, było pisane w gazetach, że chcemy w tym dniu manifestować, ale ponad wszystko chcemy się modlić. Czyńmy to, bo u Boga wszystko jest możliwe. Pamiętajmy, że tylko przez swoją świętość, moralność, wierność Bogu możemy zbawiać świat i nasze pokolenie, Amen.

Homilia ks. Walentego Królaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej na Placu Trzech Krzyży przed Marszem „Obudź się Polsko” w Warszawie.

RIRM

drukuj