To już 65 lat kapłaństwa

Z JE ks. kard. Stanisławem Nagym rozmawia Małgorzata Pabis 

Czym dla Waszej Eminencji jest kapłaństwo?
– Kapłaństwo jest przede wszystkim wielką sprawą Boga, który dzieli się swoją mocą zbawienia z małym, biednym człowiekiem. Dlatego jest On tym, który odgrywa zasadniczą rolę w kapłaństwie. Oczywiście na drugim planie jest Jezus Chrystus, gdyż kapłan jest niczym innym, jak tylko narzędziem jego zbawienia, jest przedłużeniem Jego samego. Bo to Chrystus nas zbawia, a zbawiając nas, posługuje się człowiekiem.

Ksiądz Jan Twardowski w jednym z wierszy napisał: „Swojego kapłaństwa się boję, swojego kapłaństwa się lękam”…
– Kapłaństwo jest sprawowaniem sprawy Bożej przez ułomnego człowieka, zawsze rodzi się problem, czy ten człowiek jest na miarę tej wielkiej sprawy, jaką jest uczestniczenie w zbawianiu człowieka; na ile robi wszystko, czego go uczono, i czy spełnia wszystkie reguły uczestniczenia w zbawianiu. I tu – po pierwsze – kapłan musi pamiętać o tym, że jest przesiąknięty Bogiem i przez Niego został wybrany do zbawiania człowieka. Po drugie, kapłan musi zastanawiać się nad tym, czy sam wystarczająco się zbawia, czy stara się być przesiąknięty tym zbawieniem na tyle, by mógł zbawiać innych. To w sposób szczególny dzieje się w dwóch sakramentach: w sakramencie pokuty, kiedy kapłan staje pomiędzy dwoma światami: przebaczającego Boga i skruszonego człowieka, a także następuje to w misterium Mszy św., kiedy kapłan sprowadza Boga pod postaciami chleba i wina. To nie może nie budzić przejęcia i niepokoju. Każdy kapłan musi prosić Boga, by sprawował swoje czynności godnie, na miarę tego, czym jest Msza św. – Najświętszy Sakrament.

Jaką receptę dałby Ksiądz Kardynał kapłanom?
– Pierwszą wskazówką byłoby to, żeby byli dobrymi i godnymi kapłanami. Najważniejsze jest, żeby dorastali do miary godności Sług Bożych, których On sam wybiera i wyposaża, z którymi stale współdziała. Ale to nie wszystko. Trzeba pamiętać o tym, że kapłan, z którym Chrystus dzieli się swoją mocą zbawienia, powinien być kapłanem według Serca Bożego, przenikniętym świadomością, że w jego rękach złożone są najświętsze rzeczy. Kolejnym zaleceniem na tej recepcie jest modlitwa. Jeżeli kapłan nie będzie człowiekiem modlitwy, nie będzie dobrym i szczęśliwym kapłanem. I jeszcze jeden warunek – musi znać Boga, ale musi być także znawcą człowieka. On stoi między wielkim sędzią a wielkim grzesznikiem i musi rozstrzygać wielkie sprawy. Do tego, żeby to robić, potrzebna jest zarówno znajomość Boga, jak i człowieka.

Czego Wasza Eminencja życzyłby współczesnym kapłanom?
– Tego, żeby umieli się modlić i świadomie unikać hałasu współczesnego świata. Życzę im, by umieli milczeć, myśleć o Bogu i zatapiać się w Nim.

A czego życzyłby Ksiądz Kardynał sobie?
– Nie mogę życzyć sobie niczego innego, jak tylko tego, abym pełniąc Chrystusowe sprawy, coraz bardziej przyoblekał się w Chrystusa, coraz bardziej jednoczył się z Nim.

Tego zatem w imieniu Redakcji i Czytelników „Naszego Dziennika” życzę.

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl