Radio Maryja i TV Trwam są potrzebne

Wypowiedź ks. kard. Stanisława Dziwisza podczas Mszy św. w parafii św. Wawrzyńca w Radziszowie. Odbyło się tam poniedziałkowe spotkanie Rodziny Radia Maryja.

Co Kardynał ma w swoim umyśle jeśli chodzi o tę telewizję Trwam i to radio? Wielu zadaje sobie to pytanie. To radio jest nam potrzebne, telewizja jest nam potrzebna. Zwłaszcza wtedy, kiedy  publiczne środki przekazu nie uwzględniają treści i życia kościoła.

 

Czasem bolejemy, są wielkie wydarzenia w Kościele i nie ma mediów publicznych, ale jest Telewizja Trwam, jest Radio Maryja. Za to im bardzo dziękujemy. Myślę, że otrzymają pozwolenia o które proszą, wspierani przez społeczeństwo. Trzeba uwzględniać prawa społeczeństwa, przecież miliony słuchają, czy oglądają TV Trwam. Takie jest moje stanowisko, myślę że wielu obecnych je popiera.

Bardzo dziękuję za dzisiejsze spotkanie modlitewne, tak bardzo liczne. Przykro mi, że tyle osób pozostało na zewnątrz kościoła, nie poza Kościołem, na zewnątrz. Myślę, że głos do nich docierał, bo była wspólnota modlitwy, została rozdana komunia św. Myślę o wszystkich z tej parafii, także tych, którzy może nie zaglądają do tego kościoła. Myślę o małżeństwach, które mają problemy, nie żyją razem, aby wiedzieli, że kościół ich także kocha, jest otwarty. Prosi o łaskę, aby te sprawy w ich życiu się regulowały.

Bardzo proszę, by młodzież wyniosła z tego spotkania z Jezusem Eucharystycznym, że są wartości, którym warto się poświęcić, warto służyć. Jezus nic nie odbiera, wszystko daje. Wszystko zawierzam apostołom Bożego Miłosierdzia, siostrze Faustynie i błogosławionemu Janowi Pawłowi II. On, jako ojciec kochał nas wszystkich. Modlił się zawsze za wszystkich, jako Papież za cały świat. Byłem świadkiem wielu łask i cudów za życia, a jeszcze bardziej teraz, po śmierci, bo piszą do nas. Proszą o modlitwę, a potem dzielą się wiadomościami.

Nie mogę milczeć, więc mówię, wiele cudów, łask, uzdrowień z nowotworów. Małżeństwa nie mając potomstwa, prosząc otrzymują je. Papież życia, takim był, taki teraz się objawia. Warto zawierzyć mu, a on będzie wiedział, co z tym zrobić. Wierny w przyjaźni, zawsze był wierny. Kochał nas, nadal nas kocha, wspiera. Niech tak będzie. Przyjmijcie błogosławieństwo na koniec Mszy świętej, ale to błogosławieństwo jest rozpoczęciem czuwania z Jezusem Miłosiernym w Jego obrazie.

Niech te godziny będą żarliwą modlitwą przeproszenia, prośby. Mamy za co przepraszać, ale On jest miłością i miłosierdziem. Nie będziemy mówić idźcie w pokoju Chrystusa, ale błogosławmy Panu. Przez te godziny bycia z Jezusem Chrystusem niech się one przedłużają. Tak, jak Apostołowie byli na modlitwie z Marią w wieczerniku i przyszedł do nich, On przyszedł dziś do nas wszystkich. Niech nas obdarzy tymi łaskami, o które Go prosimy, i o te, których nam potrzeba. On najlepiej wie, co nam w życiu jest potrzebne.

Wypowiedź ks. kard. Stanisława Dziwisza podczas Mszy św. w parafii św. Wawrzyńca w Radziszowie.

 

* * *

 

Miłosierdzie Boże znakiem nadziei

Homilia ks. kard. Stanisława Dziwisza wygłoszona podczas Mszy św. w parafii św. Wawrzyńca w Radziszowie. Odbyło się tam poniedziałkowe spotkanie Rodziny Radia Maryja.

Drogi Księże Proboszczu z Wikariuszem. Księże Dziekanie, Drodzy Kapłani. Umiłowani w Chrystusie Panu tutejszej parafii a także liczni Goście.

 

 

Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich słuchaczy Radia Maryja  i TV Trwam dziękując za duchowe uczestnictwo w naszym dzisiejszym nabożeństwie ku czci Jezusa Miłosiernego i Jego apostołów, Jana Pawła II i św. siostry Faustyny.

Drodzy uczestnicy tej Mszy świętej, która rozpoczyna nawiedzenie Jezusa Miłosiernego w obrazie, który został dzisiaj tutaj umieszczony, oraz relikwii św. siostry Faustyny i błogosławionego Jana Pawła II, w parafii św. Wawrzyńca w Radziszowie.

Niepojęte i niezgłębione jest Miłosierdzie Boże, które nas tutaj zgromadziło, abyśmy pochylili się nad tajemnicą Boga bogatego w miłosierdzie i jednym głosem wielbili Go za to, że udzielił nam tej łaski bycia tu i odczytywania orędzia miłosierdzia dla współczesnego świata. Niezbadane są wyroki Boże, jesteśmy świadkami, jak realizują się słowa wypowiedziane przez Pana Jezusa do siostry Faustyny:  „Mów światu o Moim miłosierdziu, o Mojej miłości. Czyń co jest w twojej mocy w sprawie rozszerzenia czci i miłosierdzia Mojego. Ja dopełnię czego ci nie dostawa. Powiedz zbolałej ludzkości niech się przytuli do Miłosiernego Serca Mojego a Ja ich napełnię pokojem. Powiedz córko moja, że jestem miłością i miłosierdziem samym”.

Siostra Faustyna wielokrotnie słyszała słowa Pana Jezusa i pytała, jak ma iść do całego świata. Była przecież zwykłą prostą, nieuczoną, zakonnicą, ale są niezbadane wyroki Boskie.

Dzięki błogosławionemu Janowi Pawłowi II, Orędzie o Bożym Miłosierdziu, jest znane dzisiaj na całym świecie. On Ją beatyfikował, kanonizował, ustanowił uroczystość Bożego Miłosierdzia, a potem zostawił nam wyjątkowy testament. W Łagiewnikach, zawierzył świat, naszą Ojczyznę i Kraków Bożemu Miłosierdziu. Był to niejako Jego testament – ostatni pobyt w naszej Ojczyźnie i to nam zostawił jako zadanie.

Drodzy Bracia i Siostry , odczytujemy dziś te wszystkie znaki, których byliśmy świadkami przez ostatnie lata, a właściwie w ciągu tego długiego pontyfikatu Jana Pawła II.

Na naszych oczach spełniają się obietnice Jezusa Chrystusa Miłosiernego, dane siostrze Faustynie – obraz Jezusa Miłosiernego. Jezus Miłosierny nawiedza nasze parafie, a orędzie przybliża się do naszych domów i serc.

Dziś zgromadzeni w kościele parafialnym w Radziszowie, jak przed wiekami apostołowie w wieczerniku, słyszymy słowa Pana Jezusa wypowiedziane do nich: Pokój wam (J 20. 19). Potem Chrystus Zmartwychwstały posłał uczniów na cały świat: Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam (J 20.21). Pan Jezus wypowiadając te słowa w wieczerniku pokazał swoim uczniom przebite ręce i bok, pokazał im rany, jakie zadali mu rzymscy żołnierze podczas męki. Pokazał przede wszystkim zranione serce, z którego wypływa obfity zdrój miłosierdzia rozlewający się na ludzkość.

Bracia i Siostry, patrząc na obraz Jezusa Miłosiernego uświadamiamy sobie, że On – Jezu Miłosierny jest dziś z nami obecny. On nas tu wezwał, aby jeszcze raz nam przekazać orędzie o Bożym Miłosierdziu, orędzie proste. Ono nam mówi, że Bóg Miłosierdzia, objawiony w Jezusie Chrystusie jest z nami. Idzie z nami przez ten świat i mówi do nas, jak do apostołów w wieczerniku: nie lękajcie się, Ja jestem z wami (Mt 28.20).

Dziś razem ze św. siostrą Faustyną  kontemplujemy obraz Jezusa Miłosiernego. Widzimy dwa promienie światła wychodzące na cały świat, na całą kulę ziemską. Te dwa promienie – wyjaśnił siostrze Faustynie, Jezus – oznaczają  krew i wodę. Krew, która wypływała z przebitego boku Zbawiciela, przypomina nam Jego ofiarę. Ofiarę Krzyża, a także dar Eucharystii, natomiast woda jest symbolem nie tylko chrztu, ale także daru przebaczenia i obmycia z brudu grzechów w sakramencie Pokuty.

Patrząc dziś razem ze św. Faustyną na Jezusa Miłosiernego, który objawia nam nieustannie Tajemnicę Bożego Miłosierdzia, słyszymy słowa Zbawiciela: „Powiedz córko Moja, że Jestem Miłością i Miłosierdziem samym. Miłosierdzie Boga rozlewa się na cały świat poprzez sakramenty, sakramenty święte”.

Miłosierdzie – jak pisał błogosławiony Jan Paweł II w encyklice o Bożym Miłosierdziu – jest drugim imieniem Miłości. Jest Ono obecne w sakramencie Eucharystii i w sakramencie Pokuty.

W konfesjonale – mówiła siostra Faustyna – Bóg dokonuje największego cudu, ponieważ otwiera nieskończone skarbce swojego miłosierdzia, przebaczając człowiekowi grzechy.

W Komunii Świętej Jezus Miłosierny staje się naszym pokarmem i źródłem siły do pokonywania wszystkich trudności życiowych.

Przeżywając dziś nawiedzenie Jezusa Miłosiernego w waszej parafii, patrzymy również na postać drugiego apostoła, błogosławionego Jana Pawła II, który staje w świecie obok siostry Faustyny, jako Wielki Apostoł Bożego Miłosierdzia XX wieku. Podjął odważnie Orędzie Miłosierdzia, przekazane siostrze Faustynie, jako Piotr Naszych Czasów i zaniósł je na cały świat.

Papież Jan Paweł II Orędzie Miłosierdzia uczynił centralnym punktem swego nauczania, cytując słowa Dzienniczka Św. Siostry Faustyny: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia dopóki nie zwróci się z ufnością do Miłosierdzia Mojego”.

Błogosławiony Papież przypomniał światu, że Bożego Miłosierdzia, które Bóg zechciał niejako powierzyć światu na nowo, poprzez charyzmat św. siostry Faustyny, będzie rozjaśniało ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu.

Miłosierdzie Boże jest światłem dla świata, kiedy współcześni ludzie, jak kiedyś Apostołowie, przyjmą Chrystusa Zmartwychwstałego. Mimo wojen na świecie, mimo prześladowania uczniów Chrystusa w wielu zakątkach naszego globu. Miłosierdzie Boże jest znakiem nadziei na nowy świat bez złości i nienawiści, bez gniewu i podstępu, w którym jest możliwa zgoda i pokój wzajemny dzięki przebaczeniu i pojednaniu.

To orędzie miłosierdzia zostało przypominane światu w bardzo trudnym okresie w naszej historii, przed II wojną światową, gdy na naszym globie szalały dwa straszne systemy totalitarne. Narodowy socjalizm w Niemczech i sowiecki komunizm w Rosji. Te dwa systemy poniosły za sobą miliony niewinnych ofiar w obozach koncentracyjnych i gułagach.

W Łagiernikach błogosławiony Jan Paweł II odpowiadając na wyzwanie, przed jakimi stoi współczesny świat stwierdził, że poza Bożym miłosierdziem nie ma dla ludzi żadnego innego źródła nadziei. Tak, jak słyszeliśmy w mowie ks. proboszcza na początku dzisiaj wielkim wyzwani dla nas wszystkich jest obrona życia człowieka. Niekiedy jest ono zagrożone w łonie matki, pod jej sercem.

A więc tam, gdzie powinno się czuć najbezpieczniej. Paradoks naszej cywilizacji polega na tym, że z jednej strony jesteśmy bardziej wrażliwi na los człowieka niepełnosprawnego. To niewątpliwie ogromne osiągnięcie, ale z drugiej strony, i to w świetle prawa, jesteśmy bezwzględni wobec kalectwa nienarodzonego dziecka odmawiając mu prawa by ujrzało światło dzienne.

Czy taka postawa nie ma znamion hipokryzji? Nie ma żadnej racji, by nie zmienić niedobrego prawa w imię mitycznego spokoju społecznego. Za jaką cenę chcemy utrzymać ten spokój? Zło jest złem, a mniejsze zło też jest złem. Prawdę o człowieku, o jego godności, o jego prawie do życia nie ustala się większością głosów w parlamencie. Każdy uczciwy i odpowiedzialny parlamentarzysta, pragnący służyć społeczeństwu powinien głosować za życiem, kierując się imperatywem właściwie uformowanego sumienia.

Ta zasada tym bardziej obowiązuje parlamentarzystę chrześcijanina. Powinien on pamiętać o słowach Jezusa-  Wszystko, co uczynicie jednemu z braci moich , mieście uczynili. Żadna partia polityczna nie może łamać sumień swoich członków w sprawach moralności, w sprawach najistotniejszych dla człowieka i narodu nie może być dyscypliny partyjnej. W tych sprawach chcemy się wypowiadać przez sumienia posłów, których wybraliśmy i którym zaufaliśmy.

Drodzy bracia i siostry, miłosierdzie Boże jest potrzebne wszędzie tam, gdzie widzimy brak szacunku dla życia i godności człowieka, gdzie neguje się wartość ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia tam, gdzie panuje niesprawiedliwość społeczna i wykorzystywanie człowieka przez człowieka, gdzie brak jest prawdy i miłości. Patrząc na te zagrożenia, prosimy Ducha Świętego, aby nas prowadził po drogach Bożego miłosierdzia.

Pragniemy być światkami miłosierdzia na wzór Apostołów. We współczesnym świecie, przez modlitwę, słowo i  czyny miłosierdzia. Miejmy oczy otwarte na potrzebę naszych bliźnich, bądźmy wrażliwi na biedę materialną, a jeszcze bardziej na biedę moralną.

Słowa Koronki do Bożego miłosierdzia przekazane przez siostrę Faustynę wprowadzają nas w tajemnicę uwielbienia Boga, jednocześnie otwiera nas ona na prośby do Niego o miłosierdzie dla świata. Ojcze, ofiaruję Ci  ciało i krew, duszę i bóstwo najmilszego Syna Twego, a Pana Naszego Jezusa Chrystusa za grzechy nasze i świata całego. Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i świata całego. Modlitwa ta wyraża wielkie pragnienie jakie płynie do nieba z całego świata.

Niech ta modlitwa odmawiana w naszych rodzinach będzie owocem tego nawiedzenia obrazu Jezusa miłosiernego. Niech wokół tej koronki jednoczą się rodziny a także wspólnoty. Niech modlitwie o Boże miłosierdzie towarzyszą czyny miłosierdzia, gesty wzajemnej życzliwości, przebaczenia, cierpliwości, dobroci. Bierzemy na siebie to zadanie wdzięczni za wszystkie łaski, jakimi Bóg nas obdarza. Bądźmy wierni testamentowi Jana Pawła II, który powiedział: trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W nim świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście. Niech to zadanie bycia świadkami miłosierdzia będzie naszym postanowieniem, z którym wrócimy do naszych domów, Amen.

 

Homilia ks. kard. Stanisława Dziwisza wygłoszona podczas Mszy św. w parafii św. Wawrzyńca w Radziszowie.

drukuj