Radio buduje wspólnotę

Z dr Barbarą Fedyszak-Radziejowską, socjologiem z Polskiej Akademii Nauk,
rozmawia Bogusław Rąpała

Jaką rolę w procesie modernizacji Polski odgrywa Radio Maryja?
– Nie lubię terminu "modernizacja", ponieważ często pod tym określeniem kryje
się taki projekt rozwoju kraju, w którym niejako "musimy" coś po drodze stracić:
tradycję, polską tożsamość, nasze zwyczaje, traktowane jak obciążenia, a nawet
balast, z którego musimy się wyzwolić. Często tym sugerowanym balastem są jakoby
nasza wiara i Kościół. Dlatego zdecydowanie wolę mówić o rozwoju kraju:
gospodarczym, społecznym, obywatelskim i kulturalnym. Rozwój ma przynieść moim
rodakom wiedzę, edukację, zamożność, a także umiejętność korzystania z praw
obywatelskich.

W misję Kościoła, mediów katolickich, w tym Radia Maryja, wpisana jest
aktywizacja społeczeństwa, budzenie postaw patriotycznych i obywatelskich,
sprzyjających takiemu rozwojowi…

– Pytanie o media katolickie to pytanie o to, czy ten świat wartości, który
modernizacja być może chciałaby wyrzucić poza burtę Polski, nie tylko nie jest
balastem – jak mówią niektórzy "nieśmiali" katolicy – ale wręcz warunkiem
naszego rozwoju. Benjamin Franklin pisał, że najlepszą gwarancją kredytu jest
uczciwość. To bardzo głęboka i wbrew pozorom nowoczesna myśl. Bo uczciwość
buduje kapitał społeczny i zaufanie, a to, jak mówią ekonomiści, obniża koszty
transakcyjne w biznesie. Jeśli tak jest w istocie, to rola mediów katolickich
wykracza poza środowisko ludzi wierzących. Obejmuje wspólnotę Polaków
świadomych, że depozyt wartości i norm, któremu jest wierna, może być
fundamentem rozwoju gospodarczego, społecznego i obywatelskiego. Taka wspólnota
jest w stanie aktywnie domagać się swoich praw, żądać uczciwości w życiu
politycznym oraz troszczyć się o dobro wspólne oparte na prawdzie, współpracy,
solidarności, sprawiedliwości, a nie na cynicznej grze, w której miejsce
wartości i pracy zajmują wyłącznie PR-owskie "sukcesy". Nie znam koncepcji
rozwoju gospodarczego, w której sukces budowany byłby na anomii społecznej i
rozpadzie wspólnoty. Media katolickie to miejsce, w którym głos w debacie
publicznej zabierają elity opiniotwórcze wierne chrześcijańskim wartościom.
Tworzą forum, na którym możemy wspólnie rozmawiać o kraju i świecie, wspierać
się wzajemnie w trwaniu przy wartościach chrześcijańskich oraz działać na rzecz
wyboru dobrych koncepcji – i praktyki – budowania lepszej Polski.

Poprzez swoją otwartość Radio Maryja buduje pewną społeczność. Owocuje to
powstawaniem nowych instytucji: telewizji, uczelni, prasy i innych mediów.

– Dotykamy tutaj materii, która wiąże się z demokratycznym, sprawnie
funkcjonującym systemem politycznym oraz tym, co nazywamy społeczeństwem
obywatelskim (w sensie samoorganizacji społecznej). Kościół jako instytucja jest
najlepszym dowodem na to, że aby głoszone przez niego wartości przetrwały, nie
wystarczy troska o przechowanie ich w pojedynczej głowie czy sercu, ale trzeba
mieć trwałą instytucję, która daje szansę przekazania tych wartości wspólnocie
oraz następnym pokoleniom. To, co dzieje się w Polsce wokół parafii czy mediów
katolickich, buduje społeczeństwo obywatelskie, aktywne, twórcze, zdolne do
prowadzenia szkół, uczelni czy wydawnictw, do prowadzenia działalności
charytatywnej i edukacyjnej. Interesy katolików, w najlepszym tego słowa
znaczeniu, to działanie na rzecz obecności w życiu publicznym i wpływania na
kształt życia społecznego. Tym samym media katolickie wspierają demokrację,
odgrywając ważną rolę cywilizacyjną.

Na czym ona polega?
– Pokażę to na przykładzie aktualnej debaty o in vitro. Zwolennicy różnych form
jego wprowadzenia odwołują się do argumentacji, wedle której katolicka postawa
sprzeciwu wobec tej "techniki powoływania ludzi do życia" zbudowana jest na
motywacjach religijnych i jako taka nie może być narzucana reszcie
społeczeństwa, dla której ten światopogląd nie jest przekonujący. W
rzeczywistości media i środowiska katolickie próbują dotrzeć do społeczeństwa z
komunikatem, że ten spór ma charakter nie tylko religijny, lecz przede wszystkim
cywilizacyjny, a co za tym idzie – toczymy dzisiaj spór o przyszłość naszej
cywilizacji. Ludzie wierzący, ich elity i autorytety, dzięki mediom katolickim
przypominają, że człowiek już niejednokrotnie, dzięki refleksji moralnej,
wycofywał się z rozpowszechniania pewnych rozwiązań technologicznych, kiedy
odkrywa ich siłę i niebezpieczne konsekwencje. In vitro jest w gruncie rzeczy
pewnym projektem cywilizacyjnym, który w przyszłości może przekształcić się w
selekcjonowanie i "produkowanie" ludzi. Jeśli wejdziemy bezrefleksyjnie na tę
drogę, za dwadzieścia czy pięćdziesiąt lat technika może tę perspektywę uczynić
rzeczywistością.
Media katolickie są tak jak wszystkie inne media narzędziem komunikacji ludzi
tworzących daną wspólnotę, miejscem wymiany myśli, budowania postaw, udziału w
debacie publicznej, a przez to także wpływania na życie społeczne i polityczne.
Częściej i bardziej konsekwentnie niż inne dbają o rodzinę, przypominając, że
jest ona fenomenem, na którym zbudowana jest nasza cywilizacja. Robią to i będą
to robić niezależnie od tego, jakie partie czy opcje polityczne będą u władzy.

Takie działania przekładają się na całościowy rozwój społeczeństwa…
– Tak, bo rolą mediów katolickich jest nie tylko docieranie do katolików, ale
także składanie w ich imieniu pewnej cywilizacyjnej oferty całemu społeczeństwu.
To jest naprawdę bardzo ważne. Media katolickie także z tego powodu muszą być
dobre i interesujące, bo są odpowiedzialne za takie wartości, jak trwała
rodzina, więzi społeczne i wspólnoty, prawda czy tożsamość. Sądzę, że bez wiary
i Kościoła modernistyczne i modernizacyjne marzenia po prostu się nie spełnią.
Inni mogą sądzić inaczej, ale my mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek
przypominać o naszym sposobie myślenia. W wierze wyraża się pewna pokora
człowieka, nie tylko wobec Boga, ale wobec ludzkich, ograniczonych możliwości.
Nie wszystko, co nam oferuje drzewo wiadomości dobrego i złego, mamy przyjmować
i stosować. Wiemy, że w XX wieku pojawiły się takie pomysły
cywilizacyjno-polityczno-doktrynalne, w których naukowo udowadniana wyższość
jednej rasy nad inną prowadziła do masowych zbrodni, budowania obozów
koncentracyjnych i krematoriów. Inni postanowili zawracać bieg rzek, przekonani
o słuszności rewolucyjnych przemian, w których osoba ludzka była "zerem i
niczym". Człowiek nie może "wszystkiego", refleksja moralna jest mu równie
potrzebna, jak postęp i zmiana.

W takim razie, czy innym środkom społecznego przekazu nie powinno zależeć na
tym samym, co Radiu Maryja?

– Nie zakładajmy unifikacji poglądów, bo w sporze wypracowuje się lepsze
rozwiązania. Nie można budować wspólnoty, przyjmując, że media niekatolickie nie
mają wizji narodu, społeczeństwa, rozwoju i wartości. W mediach katolickich żywy
jest sposób wyrażania poglądów, które wiążą się z wiarą i chrześcijaństwem.
Bardzo bym się cieszyła, gdyby również inne media szanowały te wartości. Ale
dostrzegam w mediach, nie tylko komercyjnych, obecność projektów ideologicznych
budujących stan pewnej anomii społecznej, np. "modę" na bycie singlem,
"wyższość" związków partnerskich nad trwałą rodziną etc. Tym ważniejszy jest
pewien upór mediów katolickich w przypominaniu, że mody przeminą, ale
odbudowanie wspólnot, rodziny czy wyjście Europy z kryzysu demograficznego po
spustoszeniach dokonanych przez modne trendy może okazać się tak trudne, że
prawie niemożliwe.
Waga mediów katolickich to także wspólnotowa modlitwa i towarzyszenie Kościołowi
w jego wspólnotowym życiu. To, że na antenie Radia Maryja modli się równocześnie
osoba z Pułtuska i Berlina, tę wspólnotę buduje, ludzie czują, że są częścią
Kościoła powszechnego. Zadań i obowiązków jak widać mnóstwo, a to wymaga bycia
dobrym, profesjonalnym i robienia wszystkiego najlepiej, jak to jest możliwe, a
może nawet jeszcze lepiej. Z pomocą Bożą – jak pan wie – jest to możliwe.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl