Powinniśmy bronić Kościoła
Wypowiedź ks. prof. Pawła Bortkiewicza dla Radia Maryja.
Chcę bardzo mocno podkreślić, że nie nawołuję do aktów terrorystycznych – jak to ma miejsce w niektórych religiach. Jednak wiemy, że istnieje np. liga deformacyjna, która walczy ze wszystkimi sposobami znieważania religii żydowskiej, bardziej lub mniej realnymi. Wydaje mi się, że takie działania prawne, powinny być podejmowane. Jest przecież w Polsce grupa osób – rzesza osób wierzących, które są osobami kompetentnymi w zakresie właśnie prawa karnego. Myślę, że tego typu działania – ale w sposób bardzo minimalny, bardzo powiedziałbym jednostkowy, bardzo prywatny – powinny tutaj doczekać się rzeczywiście bardzo konkretnych działań.
To jest powiedziałbym reakcja natychmiastowa, czy reakcja najkonkretniejsza i zarazem najprostsza. Natomiast zdecydowanie ważniejszą sprawą, jest walka z całą antykulturą, po prostu barbarzyństwem, które toczy się w Polsce. Myślę, że po pierwsze musimy o tych sprawach informować, musimy je nagłaśniać, musimy o nich rozmawiać. Musimy ukazywać barbarzyństwo tych czynów, że nie jest to wpisane, ani w żadną kulturę polityczną, jak próbowano nam wmówić przy okazji walki z Krzyżem, ani nie jest to kwestia jakiegoś powiedzmy performansu artystycznego.
To jest barbarzyństwo hołoty, która po prostu wdziera się jak wandale wdzierali się kiedyś do cywilizacji europejskiej. Dzisiaj stajemy przed podobną sytuacją wandalizmu, wdzierającego się w naszą kulturę pod szyldem rzekomej kultury politycznej, czy kultury artystycznej. To jest kwestia walki z tego typu stereotypami, mówienia o tym i nagłaśniania jednocześnie bojkotu pewnych osób i zdarzeń. Myślę, że rzeczywiście trzeba wciąż powtarzać, że przynależność do Kościoła, to nie jest kwestia tylko i wyłącznie formalna, ale to kwestia głębokiej wiary, wyrażanej w przekonaniach społecznych.
Jeżeli jestem katolikiem, nie mogę głosować na osoby, związane z partią, która walczy z Kościołem, w taki czy w inny sposób. Jeżeli jestem katolikiem – może znowu to zabrzmi jakoś fundamentalistycznie dla niektórych, ale powiedziałbym w ten sposób – nie mogę w żaden sposób ocierać się o szambo tzw. popkultury, która na dodatek jest szambem bardzo brudzącym, ponieważ po prostu godzi w wartości, które są dla mnie i dla moich bliskich święte i które wyznaczają moją tożsamość. Nie widzę naprawdę takiej sytuacji, w której mógłbym pogodzić czystość swojej tożsamości z szambem tzw. popkultury, która wyraża się właśnie w walce np. z Biblią.
Wreszcie my sami musimy budować – co jest rzeczą najważniejszą i najistotniejszą i o czym musimy sobie przypominać w Roku Wiary – musimy tworzyć rzeczywiście postawę świadectwa życia, która w sposób konsekwentny, przekłada naszą wiarę na zaangażowanie społeczne, na zaangażowanie także polityczne. Poprzez nasze odpowiednie wybory, poprzez kierowanie się nie tyle upodobaniami, związanymi z wyglądem danego polityka, czy kolorem jego koszuli czy krawata, ale która wyraża się właśnie w popieraniu tych ludzi, którzy stanowią gwarancję, bezpieczeństwo, zapewnienia mnie i moim bliskim – mojej tożsamości.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz