Ostatni dzień podróży apostolskiej do Ameryki Łacińskiej
Niedziela to ostatni dzień podróży apostolskiej Ojca Świętego Franciszka do krajów Ameryki Łacińskiej. Papież podczas ośmiodniowej pielgrzymki odwiedził Ekwador, Boliwię i Paragwaj.
Paragwaj to ostatni punkt papieskiej podróży apostolskiej do krajów Ameryki Łacińskiej.
– Kościół jest matką o otwartym sercu, która umie gościć, przyjmować, zwłaszcza tych, którzy potrzebują większej troski, którzy przeżywają największe trudności. Kościół jest domem gościnności. Jak wiele dobrego możemy uczynić, jeśli zachęcamy się do poznawania języka gościnności, przyjmowania. Ileż ran, ile rozpaczy można uleczyć w domu, w którym można odczuć, że się jest mile widzianym – mówił Ojciec Święty w czasie homilii w parku Ñu Guazú.
Wcześniej papież odwiedził mieszkańców dzielnicy ubogich Bañado Norte.
– Wiara, która nie staje się solidarnością, jest wiarą martwą. Wiara bez solidarności, to wiara bez Jezusa – podkreślił Franciszek.
Kolejne punkty papieskiej wizyty to spotkanie z księżmi biskupami Paragwaju oraz spotkanie z młodzieżą na bulwarze Costanera nad rzeką Paragwaj.
Ojciec Święty wlał w serca Paragwajczyków wiele nadziei i zachęty do tego, aby zmieniać kraj, który boryka się z wieloma problemami – m.in. biedą, korupcją, przemocą, handlem narkotykami.
– Wizyta Jana Pawła II w 1988 roku bardzo wiele zmieniła – Paragwajczycy mówią, że był to początek upadku dyktatury. Myślę, że ta pielgrzymka da nową nadzieję, aby podjęli pracę nad rozwojem tego kraju – zauważył o. Jacek Michno OFMC.
Ojciec Święty pielgrzymując do Ekwadoru, Boliwii i Paragwaju pokazał mieszkańcom tych krajów, że Kościół nigdy nie pozostawia ich samych.
– To odciśnięcie takiego poczucia, że mamy jakieś oparcie – powiedział ks. Jacek Olszak, misjonarz z Peru.
To poczucie wspólnoty jest bardzo ważne w obliczu dużego rozwarstwienia społecznego w tych krajach. Ojciec Święty Franciszek stał się szczególnym znakiem nadziei dla ludzi biednych i ubogich, a także wsparciem dla rodzin.
TV Trwam News/RIRM