„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34a)

Pierwsze kazanie pasyjne, Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego w Wałbrzychu,

I Niedziela Wielkiego Postu, 26 lutego 2012 r.

Wstęp

Drodzy bracia i siostry, w polskiej tradycji religijnej ukształtowały się w ciągu wieków dwa główne nabożeństwa pasyjne: nabożeństwo Drogi Krzyżowej, odprawiane zwykle we wszystkie piątki Wielkiego Postu i nabożeństwo „Gorzkich Żali”, odprawiane w wielkopostne niedziele. Oto, przed chwilą po raz pierwszy w tym roku, w tym Wielkim Poście, rozległ się w tej świątyni sentymentalny śpiew: Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie… Żal duszę ściska, serce boleść czuje, gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje. Jezu, na zabicie okrutne, cichy Baranku od wrogów szukany, – Jezu mój kochany!… Ach! Ja Matka tak żałosna!. boleść mnie ściska nieznośna, miecz Me serce przenika… i trzykrotne: Któryś za nas cierpiał rany….W tym roku centralną świątynią naszej modlitwy i refleksji pasyjnej staje się ta świątynia, to diecezjalne sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego w Wałbrzychu. Chcemy, żeby to sanktuarium nabierało szczególnego blasku zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu, kiedy rozważamy Mekę Pańską i częściej spoglądamy na krzyż Chrystusa. Chcemy, żeby było ono miejscem oddawania szczególnej czci krzyżowi świętemu. Chcemy, żeby to miejsce coraz bardziej promieniowało na otoczenie, na Wałbrzych, na całą diecezję świdnicką a poniekąd i na cały Dolny Śląsk. Chcemy tutaj wspólnie, uroczyście i nabożnie rozważać mękę Pańską czcić w słowach i pieśniach pasyjnych krzyż Chrystusa i znajdujący się w tym sanktuarium skarb – relikwie tego pierwszego krzyża, na którym Chrystus umarł na Golgocie. Chcemy w tej świątyni dziękować Bogu za dar odkupienia, prosić o przebaczenie naszych win i o moc do dźwigania naszych codziennych, życiowych krzyży.

W ubiegłym roku, w Wielkim Poście, przewodniczyłem nabożeństwu „Gorzkich Żali” w katedrze świdnickiej. W kazaniach pasyjnych rozważaliśmy wtedy mękę Pana Jezusa począwszy od Wieczernika i Ogrójca, a skończywszy na śmierci Jezusa i złożeniu Jego ciała do grobu. Przyglądaliśmy się Jezusowi cierpiącemu i postaciom, które Mu towarzyszyły w czasie pojmania, podczas sądu, na drodze krzyżowej i na Golgocie. W tegorocznym Wielkim Poście, tu, w Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego, podczas nabożeństwa Gorzkich Żali”, będziemy rozważać słowa Pana Jezusa wypowiedziane z krzyża, Jego ostatnie orędzie przed śmiercią. Ewangeliści odnotowali nam siedem takich słów. Są to następujące: słowo pierwsze: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34a); słowo drugie: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23,43); słowo trzecie: „Niewiasto, oto syn Twój… Oto Matka twoja” (J 19, 26-27a); słowo czwarte: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mt 27, 46); słowo piąte: ” Pragnę” (J 19, 28b); słowo szóste: „Wykonało się” (J 19, 30a); słowo siódme – ostatnie: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23, 46).

Dzisiaj przed Jezusem Eucharystycznym, patrzącym na nas z ołtarza, podejmiemy refleksję nad pierwszym Jego słowem, wypowiedzianym z krzyża:: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34a).

1. Ewangeliczny zapis pierwszego słowa Jezusa z krzyża

To pierwsze słowo Jezusa z krzyża przytacza tylko św. Łukasz. W jego Ewangelii czytamy: Gdy przyszli na miejsce zwane „Czaszką”, ukrzyżowali tam Jezusa i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Jezus zaś mówił: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. A oni rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy (Łk 23,33-34)

Zauważmy, że pierwsze słowo Jezusa z krzyża jest słowem modlitwy. Modlitwa zawsze była obecna w życiu Jezusa, zwłaszcza w znaczących momentach Jego życia. Nie mogło jej więc zabraknąć na krzyżu. W ten sposób Jezus potwierdził, że nikt i nic nie było w stanie oddzielić Go od Ojca, że nigdy nie zapominał też o ludziach, do których przyszedł na ziemię: tych dobrych i tych złych. To pierwsze słowo Jezusa z krzyża jest modlitwą do Ojca o przebaczenie: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Zauważmy, że oprócz miłosierdzia, przebaczenie jest drugą istotną cechą Jezusowego życia. W Łukaszowej Ewangelii często spotykamy Jezusa, który objawia miłosierdzie Boże, przebacza nieprzyjaciołom i wszystkim grzesznikom. On też poleca swoim uczniom przebaczać i prosić Boga o przebaczenie. W przebaczaniu – jak uczy Kościół – Bóg ujawnia swoją wszechmoc.

Jezus kiedyś mówił do uczniów: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie, ponieważ On sprawia, ze słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych… Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień” (Mt 5,44-45. 6,14-15).

Tu, na krzyżu, Jezus modli się do Ojca o dar przebaczenia dla tych, którzy Go krzyżują i którzy zeń szydzą i Mu urągają. Ewangelista nie opisuje samego ukrzyżowania, gdyż w tamtych czasach wszyscy znali go dobrze, ale ogranicza się tylko do ogólnego stwierdzenia: „Ukrzyżowali tam, Jego i złoczyńców” (Łk 23,33b).

Przypomnijmy, ze ukrzyżowanie było najokrutniejszym sposobem egzekucji w starożytnym świecie. W ten sposób karano przestępców, niewolników, a w czasach rozruchów różnego rodzaju buntowników. Na wykonanie wyroku śmierci przez ukrzyżowanie składało się kilka czynności. Każdy skazany zawsze podlegał biczowaniu, które często czyniono w drodze na miejsce kaźni. Skazaniec sam dźwigał poprzeczną belkę. Po przyjściu na miejsce ukrzyżowania obnażano go z szat, kładziono na wznak, przywiązywano ramiona do belki i przy pomocy liny wciągano na pal, tak by usiadł na przymocowanym do niego kołku. Kiedy na trwałe złączono belkę z palem, wówczas przybijano najpierw ręce skazańca, a w następnej kolejności nogi. Zdarzały się też przypadki przybicia rąk skazańca do poprzecznej belki przed umocowaniem jej do pionowego pala.

Wiszący na krzyżu Jezus, z całej głębi swej bolesnej agonii, modli się za oprawców i wszystkich winnych Jego śmierci. Jest to prośba o przebaczenie, skierowana bezpośrednio do Boga Ojca. Wyrażenie „Jezus mówił” sugeruje, że prośba ta była przez Niego usilnie powtarzana. Motywacja prośby o przebaczenie: „(…) bo nie wiedzą, co czynią”, nie jest jednak stwierdzeniem niewinności, gdyż modlitwa nie miałaby wtedy żadnego sensu. Motyw niewiedzy, powtarzany później w mowach misyjnych apostołów (zob. Dz 3,17-18; 13,27; 17,30), służy podkreśleniu istniejącej wciąż możliwości nawrócenia i otrzymania zbawienia.

2. Bóg przebaczający wzywa nas do przebaczania

Drodzy bracia i siostry, Jezusowa prośba o przebaczenie złoczyńcom, którzy Go krzyżowali i którzy Go wyszydzali zawiera dla nas ważne przesłanie. Zwróćmy uwagę na trzy prawdy w nim zawarte.

a) Po pierwsze: Bóg jest w stanie przebaczyć człowiekowi wszystko. W Księdze Syracha czytamy: „Jakże wielkie jest miłosierdzie Pana i przebaczenie dla tych, którzy się do Niego nawracają” (Syr 17,29). Czy wierzysz w to, że masz wszystko przebaczone. A jak chodzisz z grzechami i dotąd nie przyniosłeś ich pod krzyż, to przyjdź jak najszybciej. Nie bój się. Jezus też za ciebie cierpiał i umarł na krzyżu, więc przychodź po przebaczenie. Jeśli może jesteś w sytuacji, w której aktualnie masz drogę zamkniętą do otrzymania sakramentalnego rozgrzeszenia, to cierpliwie czekaj. Bóg myśli o Tobie i kocha cię takim jakim jesteś. Cierpliwie czekaj, wierz, módl się i czyń dobrze drugim. Godzina przebaczenia, godzina odkupienia na pewno nadejdzie, jeśli tylko nie stracisz wiary, zaufania i miłości do Jezusa, do Jego krzyża. Może chodzą po ziemi ludzie, którzy ci jeszcze nie przebaczyli. Może masz kogoś, kto się na ciebie gniewa, od kogo usłyszałeś, że nigdy ci nie przebaczy. Takimi czasem bywają ludzie. Bóg jest inny. On zawsze przebacza. Czekaj i wierz, że Bóg może zmienić każdego człowieka – nie tylko ciebie, ale także twoich bliskich a także twoich wrogów. Pamiętaj, On zawsze jest hojny w przebaczaniu i nieogarniony w miłosierdziu

b) Po drugie: Chrystus jest błagającym za grzeszników, jest proszącym za nami, abyśmy mieli przebaczone. On oręduje za nami, abyśmy otrzymali przebaczenie i nie ponosili kary za grzechy. Na początku liturgii mszalnej, w czasie aktu pokutnego, czasem się modlimy: „Panie, który siedzisz po prawicy Ojca, aby wstawiać się za Twoim ludem, zmiłuj się mad nami”. Jezus prosił Ojca wisząc na krzyżu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Dziś jako nasz Orędownik nadal się tak modli i prosi Ojca o przebaczenie ludziom, którzy dziś nie wiedzą, co czynią, którzy jakby się zapomnieli. Jezus siedzący po prawicy Ojca i zarazem żyjący i działający w Kościele, nie przestaje wstawiać się za nami i prosić za nas, abyśmy mieli odpuszczone nasze występki. A o to widzimy, jak złoczyńcy dziś podnoszą głowę i krzyczą – podobnie jak kiedyś na Golgocie. Mają do dyspozycji media, kolorową prasę, radio, telewizję, by występować przeciwko Bogu. To występowanie przeciwko Bogu ostatecznie przekształca się w poniżanie człowieka. Historia, szczególnie ta najnowsza, potwierdza, że wrogowie Boga i Kościoła, stają się nieprzyjaciółmi człowieka. Nie można ocalić człowieka – jak oni chcą – obalając Boga. Są też tacy, którzy plują dziś Bogu w twarz, którzy bluźnią, walczą z krzyżem, którzy chcą, żeby ludzie o Bogu zapomnieli, żeby tu na ziemi już więcej o Nim nie mówiono. Chcą wyciszyć media, które mówią o Bogu: np. Radio Maryja, Telewizję Trwam, by nie mówiono publicznie o Bogu, o Chrystusie Zbawicielu, o szatanie, o grzechu, o zbawieniu, o życiu wiecznym. Są też tacy, którzy nagminnie sprzeciwiają się Bożym przykazaniom, zwłaszcza przykazaniu: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Za nich z pewnością Jezus modli się dzisiaj, tak jak ongiś na krzyżu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”.

Ale nie tylko za tych krzykaczy, za tych Herodów z górnej półki, ale także za ciebie Jezus się modli, abyś miał wszystko przebaczone, żebyś nie dał się zwieść, żebyś uwierzył w miłosierdzie Boga, żebyś trzymał się Ewangelii, Chrystusa i Kościoła, który jest twoim domem.

c) Po trzecie: Jeśli jesteś uczniem, uczennicą Chrystusa, to naśladuj Go w przebaczaniu i w modlitwie za nieprzyjaciół. „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Naśladując Jezusa, módl się za tych, którzy nie wiedzą co czynią, albo wiedzą i świadomie walczą z Bogiem. Nie przeklinaj ich i nie potępiaj, gdyż to są też twoi bracia i siostry. Ich też miłuje Bóg i Jezus też za nich umarł i nie przestaje się za nich modlić: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Pierwsze słowo Jezusa z krzyża poucza nas, że o takie przebaczenie trzeba prosić Boga. Ono bowiem od Niego pochodzi; jest łaską, którą przyjmujemy, a nie jakąś należnością, czy skutkiem jakiejś zasługi.

Także ty przebaczaj tym, którzy cię skrzywdzili, a może do dziś cię krzyżują. W takiej sytuacji jest potrzebne z twojej strony przebaczenie. Chrystus pewnego razu powiedział do nas: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół (dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą), i módlcie się za tych, którzy was prześladują” ( Mt 5,44). Gdzie znaleźć takich ludzi, którzy do tych słów Chrystusa wiernie się stosują?. Było ich wielu w historii Kościoła. Ci przyjaciele Chrystusa w miłowaniu i przebaczaniu to przede wszystkim nasi święci. Znaleźć ich także można na kartach powieści i poezji. Z klasycznej literatury przypomnijmy dwie sceny z dzieł Henryka Sienkiewicza – pierwszą – z „Krzyżaków”. Oto Jurand ze Spychowa, któremu Krzyżacy udusili żonę, zamęczyli córkę Danusię, a jego samego oślepili wypalając mu oczy, ucięli mu prawą rękę oraz wyrwali język. Takiemu Jurandowi przyprowadzają wroga – zbrodniarza – Zygfryda. Wszyscy patrzą i oczekują zemsty. Jurand dotyka lewą ręką jego twarzy, bada, poznaje i prosi o miecz. Napięcie wzrasta… Co zrobi? I oto ku zdziwieniu wszystkich, Jurand mieczem rozcina więzy i puszcza zbrodniarza na wolność. Kiedyś klęcząc nad zwłokami żony przysięgał zemstę wrogowi, a teraz przebacza. Co mu się stało? Czy się zapomniał? Czy nie dochował obietnicy swojej żonie? Nie zapomniał się. Przeszedł wewnętrzną przemianę. Zrozumiał najtrudniejszy wymóg Ewangelii, dojrzał duchowo do słów Chrystusa: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół, dobrze czyńcie ty” którzy was nienawidzą” (Mt 5,44).

I druga scena – z powieści „Quo vadis” – scena śmierci lekarza Glaukosa, chrześcijanina, wydanego przez zdrajcę, Greka Chilona. Glaukos podzielił los chrześcijan skazanych na spalenie żywcem za czasów Nerona i stał się żywą pochodnią. Zdrajca Chilon przechodząc po ogrodach cesarskich zobaczył jeszcze żywą, chociaż już zniekształconą ogniem swoją ofiarę. Dopiero gdy uświadomił sobie męczarnię Glaukosa, przejęty i wstrząśnięty widokiem, zrozumiał ogrom swej zbrodni. W poczuciu winy stanął przed palącym się na słupie uczniu Chrystusa i zawołał: „Glauku, w imię Chrystusa, przebacz!” I usłyszał cichą, ale wyraźną odpowiedź: „Przebaczam”. Dlaczego tak się stało? Sienkiewicz odpowiada na to pytanie: bo religia chrześcijańska jest religią miłości i przebaczenia.

Zakończenie

I na koniec spojrzyjmy raz jeszcze na Chrystusa. Tu, przed Nim, w głębokiej więzi z Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym naszym Panem, zobaczmy nasze grzechy, które raniąc bliźnich, zraniły także Jego. Prośmy o miłosierdzie dla nas samych, pamiętając, że nie ma niczego w naszym życiu, co byłoby niegodne przebaczenia, co miałoby znaleźć się poza jego zasięgiem. Z miłości do, spoglądającego na nas z ołtarza, Chrystusa, prośmy Go, by także nad nami i nad naszymi grzechami wypowiedział przebaczające słowo swej niepojętej miłości, by przemówił za nami do Ojca.

Wypraszajmy u Boga Ojca łaskę przebaczenia dla naszych wrogów i winowajców.

Prośmy o ducha przebaczania w naszych rodzinach. Tak jak cały Kościół, tak też każda rodzina, jest wspólnotą zrodzoną z przebaczenia i nieustannie żyjącą przebaczeniem. Brak przebaczenia we wspólnocie rodzinnej zatrzymuje duchowy i psychiczny rozwój wszystkich jej członków. Wpatrując się w krzyż Chrystusa, mocą Jego miłości, wypowiedzmy w duszy słowo „przebaczam” wszystko wszystkim. Jezu, przed przyjęciem Twego błogosławieństwa, jeszcze raz mówimy: Dziękujemy Ci, że prosisz Ojca o przebaczenie Twoim wrogom, że prosisz o przebaczenie nam naszych win. Dziękujemy, że umarłeś za nas. „Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony, dla nas zelżony i pohańbiony. Bądź uwielbiony, bądź wysławiony, Boże nieskończony!”. Amen.

***


Kazania pasyjne biskupa Ignacego Deca wygłoszone w 2011 r.

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl