Ks. bp Ignacy Dec: „Od narzekania do dziękowania Bogu i ludziom”


Pobierz

Pobierz

Homilia wygłoszona w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II podczas IX Dziękczynienia w Rodzinie.

Wstęp

Ekscelencje, Najdostojniejsi Księża Biskupi,

Czcigodni Ojcowie Redemptoryści,

Czcigodni bracia kapłani wszystkich pełnionych urzędów i otrzymanych godności,

Droga Rodzino Radia Maryja, obecna tutaj i zgromadzona przy odbiornikach radiowych i telewizyjnych

Żyjemy w czasach agresji słownej, wzmożonej krytyki i powszechnego narzekania. Najczęściej narzekamy na ludzi, którzy nie tak mówią i nie tak postępują tak, jak my uważamy. Użalamy się na choroby, na różne sprawy, z którymi nam się ciężko żyje. Mamy krytyczne uwagi wobec osób życia publicznego, którzy dbają więcej o interes własny aniżeli o dobro wspólne narodu, czy jakiejś grupy społecznej. Ciągle aktualny jest i widoczny konflikt pokoleń:  narzekanie starszych na młodzież i młodzieży na starsze pokolenie.  Niekiedy odnosimy wrażenie, jakby w świecie działo się jedynie zło, jakby ludzie już nie byli zdolni do czynienia dobra.  Czyż nie warto od czasu do czasu dokładniej się rozejrzeć i dostrzec tyleż dobra, które dzieje się wśród i wokół nas. Warto je zauważać, by  nie opuszczał nas optymizm, byśmy też lepiej znali motywy do okazywania wdzięczności Panu Bogu i ludziom. Do takiej postawy  zachęca nas przeżywane dzisiaj tu, w Toruniu, VIII Dziękczynienie w Rodzinie Radia Maryja. Mamy naprawdę za co dziękować Panu Bogu i ludziom. Chcemy dzisiaj na tym spotkaniu rodzinnym i modlitewnym uświadomić sobie jak bardzo zostaliśmy obdarowani przez Pana Boga, który przekazuje nam zazwyczaj swoje dary przez ludzi.  Zanim uświadomimy sobie te Boże dobrodziejstwa, powróćmy najpierw do  ogłoszonego wśród nas słowa Bożego i pomyślmy najpierw co oznacza dziękczynienie, z jakiej gleby ono wyrasta, a potem wskażmy co uczynił nam Bóg na przestrzeni lat naszego życia osobistego i narodowego, byśmy lepiej wiedzieli za co Panu Bogu dziękować.

  1. Boża zachęta do wdzięczności

Moi drodzy, wysłuchaliśmy słowa Bożego, w którym znajdujemy zachętę do wdzięczności. Natchniony autor Księgi Syracydesa zachęca nas: „Błogosławcie Boga całego stworzenia, który wszędzie czyni wielkie rzeczy, który od łona matczynego wywyższa dni nasze, który z nami postępuje według swego miłosierdzia” (Syr 50,22). W podobnym tonie zachęca nas św. Paweł: „Jako wybrańcy Boży, święci i umiłowani, obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśli miał kto zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy. Na to wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni” ( Kol 3,12-15). Na potrzebę i wartość wdzięczności wskazuje także wydarzenie opisane w dzisiejszej Ewangelii.  Jeden z dziesięciu trędowatych uzdrowionych przez Jezusa, „widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu (Łk 17,15-16). Pozostali uzyskali zdrowie i poszli dalej. Nic więcej – poza uzdrowieniem – w nich się nie stało. Tylko ten, który wrócił, żeby podziękować, naprawdę się przemienił –  i fizycznie i duchowo. Na otrzymaną łaskę uzdrowienia odpowiedział wdzięcznością. „Wstań, idź – powiedział mu Jezus – twoja wiara cię uzdrowiła!” (Łk 17,19). Ewangelistom wydarzenie to zapadło w pamięć prawdopodobnie właśnie z powodu tego dziesiątego trędowatego. Cała bowiem uwaga w tym ewangelicznym epizodzie koncentruje się na nim. Stąd też można powiedzieć, że  przesłanie dzisiejszej Ewangelii mówi o pięknie i wadze wdzięczności; mówi o tym, że głoszenie wielkości Boga i dziękowanie Mu należą do istotnych czynności  Kościoła.

  1. Analiza postawy wdzięczności

Zreflektujmy postawę wdzięczności, stawiając kilka pytań:

– Najpierw pytanie: co chcemy wyrazić, kiedy mówimy Bogu: „dziękuję?”. Mówić Bogu „dziękuję”, to mówić Mu  „tak” –  „tak” jako Dawcy, jako Stwórcy. Jest to zaakceptowanie tego, czym jesteśmy, czyli że jesteśmy Jego stworzeniem, że jesteśmy także Jego dłużnikami („Co masz, czego byś nie otrzymał?” – mówią mądrzy, wierzący ludzie). Przyjęcie takiej postawy wobec Boga winno być dobrowolne i radosne, na wzór dzieci, które otrzymują coś od taty lub mamy, bez poczucia upokorzenia i umniejszenia. Mówić Bogu „dziękuję” oznacza: –  jestem szczęśliwy, że tak jest, że Ty jesteś Bogiem, a ja Twoim stworzeniem!

– Pytanie drugie: dlaczego mamy kłopoty z dziękowaniem?. W dziękowaniu przeszkadza nam nasz grzech. Grzech jest bowiem niechęcią do mówienia Bogu „dziękuję”, do uznania się za stworzenie. „Będziesz jak Bóg”, czyli nie będziesz musiał nikomu dziękować, będziesz w pełni samodzielny, nie będziesz nikomu niczego zawdzięczał. Taką postawę przyjął Lucyfer. Był najwspanialszym ze stworzeń, ale wiedział, że musi za to dziękować Bogu. Co więc zrobił? Wolał być najnieszczęśliwszym ze stworzeń, ale być nim na własny rachunek, niż najszczęśliwszym ze stworzeń, ale zawdzięczać to Bogu. Zamiast dziękuję, czyli „tak”, powiedział Bogu swe straszliwe „nie”: „non serviam”, „nie będę służyć” (por. Jr 2,20). Ludzie, którzy odziedziczyli po Lucyferze postawę pychy,  mają duże kłopoty z dziękowaniem. Mają także bardzo krótką i wybiórczą pamięć. Znamy takich, którym pomagali inni wywindować się w górę. A ci, gdy, gdy tylko wyszli na  piedestał, zapomnieli szybko o swoich dobroczyńcach. Ambicja i pycha zabiła w nich natychmiast poczucie wdzięczności. Po prostu nie chcą nosić w sobie przekonania, że komuś coś zawdzięczają.   Dziękowanie jest więc owocem pokory, miłości i wielkoduszności. W dziękowaniu uznajemy nasze potrzeby i hojność innych.

  1. Motywy dziękczynienia

Jakie są motywy wdzięczności wobec Pana Boga?; inaczej – za co mamy Bogu dziękować?;  za co możemy i powinniśmy dziękować dziś – w tej Mszy św.?.  Motywów jest wiele. Każdy może mieć swoje. Jakie mogą być wspólne nam wszystkim?

Dziękujemy Ci Boże za ten świat, który nam dałeś, w którym jesteśmy. Dziękujemy, że przysłałeś nam tutaj Twojego odwiecznego Syna, który dla nas stał się człowiekiem, obdarzył nas prawdą Ewangelii i oddał swoje życie na odpuszczenie naszych grzechów. Dziękujemy za Maryję, którą Twój Syn, wisząc na krzyżu, podarował wszystkim, którzy przez Jego śmierć stali się Twoimi dziećmi. Dziękujemy Ci Boże za twoje miłosierdzie wobec nas.

– Dziękujemy ci Boże  za Twój Kościół, w którym otrzymaliśmy godność dzieci Bożych, dar wiary i dar wychowania. Ten Kościół jest  naszą matką, matką zatroskaną o nasz wieczny los. Ten Kościół jest  naszym rodzinnym domem, w którym czujemy się wszyscy krewnymi i bliskimi. Na sternika tego Kościoła wybrałeś Boże syna  polskiej ziemi.  Dziękujemy, że prowadząc Kościół i świat do Ciebie, przypominał nam jak winniśmy żyć tu na ziemi, aby przejść potem do życia z Tobą w wieczności. Dziękujemy Ci za bohaterów wiary, za świętych męczenników i wyznawców: duchownych i świeckich.

 – Dziękuje ci Panie za to, że my jesteśmy. Mogło nas przecież nie być, a oto jesteśmy; jesteśmy akurat w takim czasie dziejów świata, w takim miejscu geograficznym; akurat w wieku XXI, akurat tu, w Polsce. Przecież nikt z nas tego sobie nie wybrał. Panie Boże, to Ty nam to dałeś: istnienie, życie, rodziców. Panie, nasz Boże,  dziękujemy, że jesteś, dlatego i my jesteśmy.  Dziękuję za moje „jestem”, dziękujemy za „jestem” tych, których kochamy.

– Dziękujmy Bogu  za Polskę, naszą Ojczyznę, która – jak papież nam przypomniał – wiele wycierpiała, która pod koniec XVIII wieku utraciła niepodległość i znikła z mamy Europy, a  po pierwszej wojnie światowej zmartwychwstała, a potem znowu padła ofiarą najeźdźców z Zachodu i Wschodu i  pod koniec dwudziestego stulecia wybiła się na niepodległość. Tę ostatnią wolność otrzymaliśmy w darze bez daniny krwi, do której przywykły poprzednie pokolenia Polaków.  I choć ta Polska nie spełnia dzisiaj jeszcze wszystkich naszych marzeń, to jednak jest krajem wolnym, krajem naszym, ojczystym domem. Jako nasza matka ma prawo do naszej miłości. Za taką matkę chcemy zawsze  dziękować.

– Na czas budowy nowej, wolnej, katolickiej, demokratycznej solidarnej Polski dał nam Bóg szczególny dar, jakim jest Radio Maryja i dzieła przy nim powstałe: Telewizja Trwam, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, „Nasz Dziennik”, Świątynia Maryi Gwiazdy Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. Mamy świadomość, jesteśmy przekonani, że Polska nie była by dzisiaj taka, jaka jest, gdyby nie było Radia Maryja, Telewizji Trwam i pozostałych dzieł toruńskich, stworzonych przez Ojców Redemptorystów. Media te dzięki służbie prawdzie, dzięki finansowej i ideowej niezależności, pozyskują sobie coraz więcej, słuchaczy, telewidzów i innych odbiorców. Najszerszy i największy zasięg i stopień oddziaływania posiada najdłużej działające Radio Maryja i Telewizja Trwam. Wiemy dobrze, że z powodu wierności prawdzie i uczciwości były i są te media atakowane i szkalowane ze strony mediów liberalnych, które mając pracowników polskojęzycznych, służą niekiedy interesom obcych państw, szkodzących Polsce i naszym narodowym interesom. Radio Maryja jest wolnym, katolickim głosem w naszych domach. To Radio z nami się modli, to radio nas katechizuje, To Radio ocenia wydarzenia i ludzkie działania z punktu widzenia etyki i moralności katolickiej. To Radio ma mikrofon dla wszystkich, którym droga jest prawda, dobro i inne wartości katolickie i narodowe. To Radio staje się często drogowskazem dla ludzi zagubionych, poszukujących rozwiązań trudnych, życiowych problemów. To Radio informuje nas o działalności Ojca Świętego, Stolicy Apostolskiej, Kościoła Powszechnego i kościołów partykularnych. To Radio udziela porad nie tylko w sprawach duchownych, ale także porad prawnych, lekarskich i innych.

Droga Rodzino Radia Maryja, przybywamy dziś tutaj, by Panu Bogu podziękować za ten dar dla naszego Kościoła i Narodu, jaki jest Radio Maryja i dzieła przy nim powstałe.  Chcemy także podziękować Panu Bogu za ludzi, którzy się modlą z Radiem i za Radio. Chcemy podziękować za wszystkich współpracowników Radia, za ofiarodawców, za członków Biur Radia Maryja, za organizatorów pielgrzymek Radia Rodziny Radia Maryja, za wszystkich, którzy to Radio,, telewizję i inne dzieła wspierają duchowo i materialnie.  Prosimy także o Boże błogosławieństwo, by lampa naszego katolicyzmu, lampa Kościoła poprzez to Radio i ludzi przez nie formowanych, świeciła jasnym blaskiem w naszej Ojczyźnie i na naszym kontynencie europejskim. Idąc za wskazaniami św. Jana Pawła II wierzymy mocno, że Europie można zapewnić świetlaną przyszłość tylko przez promowanie i respektowanie wartości chrześcijańskich, które zawsze naszemu kontynentowi i jego państwom przydawały blasku i chwały.

Droga Rodzino Radia Maryja, dziękujmy Panu Bogu także za dobre zmiany w naszym ojczystym domu i prośmy Pana Boga, by dodawał sił tym, którzy stoją mocno przy wartościach katolickich i narodowych, a którzy z tego powodu są atakowani i niekiedy szkalowani i poniewierani, aby wytrwali na drogach prawdy i troski o dobro wspólne narodu.

Tym zaś, którzy głoszą hasła „ulica i za granica”, wypraszajmy łaskę konstruktywnej współpracy i rzetelnego, merytorycznego  dialogu, zmierzającego ku dobru wspólnemu wszystkich córek i synów naszej Ojczyzny.

Drodzy bracia i siostry, od motywów, ogólno kościelnych i narodowych naszego dziękczynienia, przejdźmy jeszcze do motywów bardziej szczegółowych: rodzinnych i  osobistych.

– Moi drodzy, dziękujmy Panu Bogu jeszcze za ludzi, których dotąd spotkaliśmy na drodze naszego życia, którzy uczynili nas tymi, kim dziś jesteśmy: za tych, którzy nas karmili i odziewali w rodzinnym domu, uczyli pacierza, miłości do Ojczyzny i Kościoła – i za tych, którzy przejęli po rodzicach naszą edukację: za naszych nauczycieli, za naszych mistrzów, za naszych wychowawców.

– Dziękujmy za nasze   powołanie, które wypełniamy. Niech ono nam się podoba, niech nasz cieszy i napawa wdzięcznością. Każde powołanie jest ważne, każde można dobrze wypełniać. Nie zazdrośćmy innym, ale dziękujmy za drogę życia, na którą wezwał nas Bóg.

– Dziękujmy za ludzi, którzy dziś tworzą z nami nasze rodzinne ogniska, za nasze żony, mężów, dzieci, wnuki; za tych wszystkich, którzy dziś dbają o ciepło i przytulność naszych rodzinnych gniazd. To oni dzielą z nami te najintymniejsze trudy codziennego życia.

– Dziękujmy  za dzieci i za młodzież, dziękujmy za młode pokolenie, które nas czasem drażni swoją lekkomyślnością, ale które nas także cieszy i podtrzymuje  w młodości. Dziękujmy za współpracowników, który nam czasem napsują tyle krwi, ale dzięki którym możemy wykonywać nasze codzienne, szare zadania i tworzyć dobro wspólne.

Przytoczoną listę powodów naszej wdzięczności przed Bogiem wydłużmy naszymi osobistymi słowami podzięki, które nosimy w naszych sercach.

Zakończenie

Eucharystia, którą celebrujemy, to czas szczególnego dziękowania Bogu, dziękowania wyjątkowego, bo przez Chrystusa z Chrystusem i w Chrystusie. Za chwilę  ksiądz Celebrans weźmie w swoje dłonie chleb, „owoc ziemi i pracy rąk ludzkich”. W skupieniu powtórzy Chrystusowe słowa dziękczynienia Bogu Ojcu za dar zbawienia. Będzie prosił, aby ten chleb stał się dla nas Ciałem Pańskim. I tak się stanie. Jezus przed Ojcem dziękuje za nas. Bądźmy obecni w tym dziękczynieniu. Niech to będzie dzisiaj także nasze dziękczynienie. Trwajmy w tej modlitwie  dziękczynienia wiedząc, że dziękczynienie jest zawsze zadatkiem szczególnego Bożego błogosławieństwa. Niech nas Pan uzdrowi tutaj, w tej świątyni z trądu duchowego, który – przyznajmy w pokorze – mniej czy  więcej wszystkich nas dotyka. Niech i na nas wypełnią się dziś ewangeliczne słowa Tego, przed którym tu jesteśmy: „Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 17,19).  Amen.

drukuj