Homilia papieża Franciszka wygłoszona podczas nabożeństwa różańcowego

Drodzy bracia i siostry!

Dzisiejszego wieczoru modliliśmy się razem Świętym Różańcem. Przebyliśmy na nowo niektóre momenty Jezusowej drogi, naszego zbawienia i dokonaliśmy tego wraz z Tą, która jest naszą Matką, z Maryją; z Tą, która pewną ręką prowadzi nas do swego Syna Jezusa.
Dzisiaj celebrujemy święto Nawiedzenia przez Najświętszą Maryję Pannę swej krewnej Elżbiety. Chciałbym z wami rozważyć tę tajemnicę, która pokazuje, z jak wielkim realizmem, humanizmem i w jak konkretny sposób Maryja potrafi sprostać drodze swego życia. Trzy słowa streszczają postawę Maryi: słuchanie, zdecydowanie, działanie; słowa, które wskazują drogę również i nam względem tego, czego w życiu żąda od nas Pan Bóg.

1. Słuchanie. Skąd bierze się ten gest Maryi, aby udać się do swej krewnej Elżbiety? Z jednego słowa Anioła Bożego: „A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna…” (Łk 1,36). Maryja umie słuchać Chrystusa. Uwaga! To nie jest zwyczajne, powierzchowne „słuchanie”, ale jest to „słuchanie”, na które składają się czujność, przyjęcie i dyspozycyjność wobec Boga. Nie jest to rodzaj rozproszenia, z jakim niekiedy stajemy przed Panem lub przed bliźnimi: słuchamy słów, ale tak naprawdę ich nie słyszymy. Maryja jest czujna na Boga, słucha Boga.
Ale Maryja wsłuchuje się także w fakty, tzn. potrafi odczytywać wydarzenia swojego życia. Czujna jest na konkretną rzeczywistość, nie zatrzymuje się na jej powierzchni, ale zanurza się w jej wnętrzu, by uchwycić jej sens. Jej krewna Elżbieta, która jest już w podeszłym wieku, spodziewa się dziecka: to jest fakt. Lecz Maryja czujna jest na jego znaczenie, potrafi je uchwycić: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37).
To wszystko odnosi się także do naszego życia: słuchanie Boga, który do nas mówi, i wsłuchiwanie się również w rzeczywistość każdego dnia, czujność wobec osób, wydarzeń, ponieważ Pan stoi u naszych drzwi i puka na wiele sposobów, stawia znaki na naszej drodze; naszym zadaniem jest umieć je dostrzec. Maryja jest matką zasłuchania, czujnego słuchania Boga i takiego samego czujnego zasłuchania się w wydarzenia życia.

2. Zdecydowanie. Maryja nie żyje „w pośpiechu”, z zadyszką, ale – jak podkreśla św. Łukasz – „rozważała wszystkie te sprawy w swoim sercu” (Łk 2,19.51). A w zasadniczym momencie Zwiastowania przez pyta Anioła: „Jakże się to stanie?” (Łk 1,34). Nie zatrzymuje się jednak ani na moment, by to rozważyć; idzie dalej: podejmuje decyzję. Nie żyje w pośpiechu, ale wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba, „udaje się z pośpiechem”. Maryja nie poddaje się biegowi wydarzeń, nie unika trudu decydowania. I dzieje się tak, w przypadku zarówno wyboru zasadniczego, tego, który zmieni Jej życie: „Oto ja, służebnica Pańska (…)” (por. Łk 1,38), jak i tych wyborów bardziej powszednich, choć również bogatych w znaczenie. Przypominam sobie wesele w Kanie (por. J 2,1-11): także i tutaj widzimy realizm, humanizm i konkretność Maryi, która czujna jest na wydarzenia, na problemy. Dostrzega i rozumie trudności tych dwojga młodych nowożeńców, którym zabrakło weselnego wina; myśli i wie, że Jezus może coś uczynić, i postanawia zwrócić się do Syna, aby zainterweniował: „Nie mają już wina” (por. 2, 3).
W życiu nieraz trudno jest podejmować decyzje, często staramy się odsunąć je na później, pozwolić, aby to inni za nas zdecydowali, często wolimy poddać się biegowi wydarzeń, pójść za chwilową modą. Niekiedy, wiemy, co powinniśmy uczynić, ale nie mamy odwagi lub wydaje się nam to zbyt trudne, ponieważ oznacza pójście pod prąd. W Zwiastowaniu, w Nawiedzeniu, na weselu w Kanie Maryja idzie pod prąd, przyjmuje postawę słuchania Boga, rozważa i stara się zrozumieć rzeczywistość oraz decyduje się na całkowite zaufanie Bogu; mimo że jest brzemienna, postanawia odwiedzić krewną w podeszłym wieku, pełna determinacji postanawia zaufać Synowi, aby ocalić radość wesela.
3. Działanie. Maryja wybrała się w drogę i „poszła z pośpiechem” (por. Łk 1,39). W ubiegłą niedzielę podkreślałem ten sposób działania Maryi: pomimo trudności, pomimo spodziewanej krytyki za podjęcie takiej decyzji nic Jej nie powstrzymuje. I tutaj „wyrusza z pośpiechem”. W modlitwie, przed Bogiem, który mówi, w rozważaniu i medytacji nad wydarzeniami swojego życia Maryja nie spieszy się, nie ulega presji chwili, nie poddaje się biegowi wydarzeń. Ale kiedy staje się dla Niej jasne to, czego Bóg od Niej oczekuje, to, co powinna uczynić, nie zwleka, nie opóźnia się, lecz „idzie z pośpiechem”. Święty Ambroży komentuje: „łaska Ducha Świętego nie znosi powolności” (Expos. Evang. sec. Lucam, II,19: PL 15,1560). Działanie Maryi jest konsekwencją Jej posłuszeństwa słowom Anioła połączoną z miłością: idzie do Elżbiety, aby być pomocną. W tym wyjściu z domu, zapomnieniu o sobie, z miłości niesie to, co ma najcenniejszego: Jezusa; niesie swojego Syna.
Czasem i my zatrzymujemy się, aby słuchać, rozważać, co powinniśmy czynić, może nawet mamy jasną wizję tego, co powinniśmy robić, ale nie przechodzimy do działania. I przede wszystkim nie angażujemy się osobiście i nie wyruszamy „z pośpiechem” ku innym, aby nieść im pomoc, zrozumienie, miłość; nie zdobywamy się na to, abyśmy i my – tak jak Maryja – nieśli to, co mamy najcenniejsze, to, co otrzymaliśmy: Jezusa i Jego Ewangelię, wraz z naszym słowem i przede wszystkim z konkretnym świadectwem naszego działania.

Słuchanie, zdecydowanie, działanie.

Maryjo, Niewiasto słuchająca, otwórz nasze uszy, spraw, abyśmy umieli słuchać Słowa Twojego Syna Jezusa pośród tysięcy słów tego świata; spraw, abyśmy umieli słuchać rzeczywistości, w której żyjemy, każdej osoby, którą spotkamy, zwłaszcza tej ubogiej, potrzebującej i przeżywającej trudności.
Maryjo, Niewiasto podejmująca decyzje, oświeć nasz umysł i nasze serce, abyśmy umieli być posłuszni Słowu Twojego Syna Jezusa bez wahania, daj nam odwagę podejmowania decyzji, spraw, byśmy nie pozwalali na to, aby inni kierowali naszym życiem.
Maryjo, Niewiasto podejmująca działanie, spraw, aby nasze ręce i stopy kierowały się „z pośpiechem” ku innym, aby nieść im miłosierdzie i miłość Twojego Syna Jezusa, by – tak jak Ty – nieść światu światło Ewangelii. Amen.

Tłumaczenie: Radio Maryja

drukuj