Eksperci KEP: „in vitro” powoduje niepożądane skutki genetyczne

Badania naukowe potwierdzają negatywne skutki genetyczne procedury „in vitro”. Zaprzeczanie im jest wprowadzaniem opinii publicznej w błąd – podkreślają eksperci z zespołu bioetycznego KEP.

Eksperci zaznaczają jednocześnie, że przekazywanie prawdziwych informacji o zapłodnieniu pozaustrojowym nie może być odczytywane jako przejaw dyskryminacji wobec dzieci urodzonych z „in vitro”, ani wobec ich rodziców, a wyłącznie jako wyraz troski o dobro dzieci i ich matek.

Komunikat Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP odnosi się do medialnych wypowiedzi, które zaprzeczają, jakoby procedura „in vitro” była związana z negatywnymi skutkami genetycznymi – wyjaśnił o. prof. Wojciech Bołoz, CSsR, członek Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych  KEP.

– Rozmaitego typu badania, których jest coraz więcej potwierdzają, że takie negatywne skutki są. Zaprzeczanie im jest po prostu wprowadzaniem opinii publicznej w błąd. Szczególnie szkodliwe jest to wtedy, kiedy tego rodzaju niezgodne ze stanem faktycznym twierdzenia są wygłaszane przez różnych oficjalnych przedstawicieli państwa, dlatego trzeba się temu przeciwstawić. Mówienie o tym, że jakaś procedura medyczna jest szkodliwa czy ma negatywne skutki nie ma nic wspólnego z dyskryminowaniem ludzi, którzy w jakiś sposób z tej procedury korzystają. To jest po prostu nadużycie – powiedział o. prof. Wojciech Bołoz.

Prof. Andrzej Kochański, genetyk kliniczny tłumaczy, że problemy wynikające z  procedury „in vitro” w zakresie genetyki pojawiają się na kilku poziomach: genu, genomu, później część tych problemów przekłada się na tzw. wady wrodzone, a część z nich jest wciąż niewiadomą.

– Pojawiają się pierwsze doniesienia o tym, że u dzieci poczętych zastosowaniem tej procedury występują problemy z otyłością, z nadciśnieniem, problemy endokrynologiczne. Natomiast z badań na zwierzętach wiadomo, że np. zwierzęta, które w ten sposób są produkowane – bo de facto jest to produkcja – mają one również duże zaburzenia zachowania. Np. myszy mają zaburzenia lękowe, mają trudności w zapamiętywaniu drogi w labiryncie. Są to więc te problemy, których nie badamy u człowieka, natomiast widzimy je u zwierząt, a tutaj na podłożu biologicznym istnieje bardzo wiele jednak analogii, tak jak w biomedycynie – zwrócił uwagę prof. Andrzej Kochański.

Zarówno z perspektywy medycyny jak i nauki, zapłodnienie pozaustrojowe jest eksperymentem na człowieku – podkreśla prof. Andrzej Kochański.

– W tym określeniu „eksperyment” zawiera się cały szereg innych pojęć, które znamy z eksperymentów czyli zagrożeń dla ludzkiego genomu, dla genów człowieka, dla zdrowia człowieka i dla przyszłych pokoleń. To właśnie w odróżnieniu od innych kwestii medycznych, gdzie w zasadzie problem zaczyna i kończy się na jednym pokoleniu, to tutaj w genetyce niestety możemy mieć problem przeniesienia kolejnym generacjom. Niestety nie wiemy, czy te zmiany, które pojawiają się w genomie pod wpływem samej technologii są odwracalne czy też zostaną zachowane i przeniesione dalej. Problem polega na tym, że tych zmian nie potrafimy śledzić, dlatego że nie do końca wiemy, co dzieje się z genami. Powinniśmy mówić o zakazie – powiedział prof. Andrzej Kochański.

Do komunikatu zespołu ds. bioetycznych KEP dołączono listę publikacji naukowych wskazujących na realne występowanie negatywnych zmian u dzieci poczętych metodą zapłodnienia pozaustrojowego.

RIRM

 

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl