Bałwochwalczy atak na niedzielę

Obecna debata publiczna na temat handlu w niedzielę prowokuje do zadania pytania o to, jaka jest istota i prawdziwy sens tego dnia. Trudno przejść obojętnie obok artykułowanego głośno argumentu podkreślającego, że jest to pierwszy, a nie – jak wtłacza nachalnie zabieganemu społeczeństwu zsekularyzowany świat – siódmy dzień tygodnia.

Niedziela jest obecnie zawłaszczana przez wrogie wierze katolickiej mody i narzucany przez nie pusty „styl życia”. Obowiązek pracy, praktyka weekendu i odkładania na „koniec tygodnia” wszystkich spraw, na które nie ma czasu w pozostałe dni, sprawia, że ten w swojej istocie święty i głęboki czas staje się w oczach wielu „zwykłym dniem”. A takim przecież nie jest.

Niedziela jest każdorazowo pamiątką zmartwychwstania Chrystusa. I to odkupieńcze dzieło stanowi źródło właściwej celebracji Dnia Pańskiego. Świętowanie niedzieli nakazuje sam Bóg. III przykazanie Boże mówi nam o tym, nazywając niedzielę „dniem świętym”. Pierwsze przykazanie kościelne wprost określa warunki godziwie i zgodnie z Bożym zamysłem przeżytej niedzieli: obowiązek uczestnictwa we Mszy Świętej i powstrzymywanie się od prac niekoniecznych. Ten czas jest zatem ofiarowany przez Boga i należy do Niego.

Niestety, na przestrzeni dekad nastąpiła niebezpieczna ewolucja w traktowaniu niedzieli. Jest to długotrwały proces i niepokojące zjawisko. Dziś wielu ludzi gubi sens niedzieli, zatracając się w tym, co oferuje reklama, moda, rynek, nowoczesny sposób życia.

Działania polegające na desakralizacji Dnia Pańskiego i traktowaniu go jako właśnie ostatniego dnia w cyklu tygodniowym sterowane są przez media wrogie Kościołowi i zeświecczone firmy marketingowe nastawione jedynie na zysk. Wystarczy przywołać choćby różnego typu programy, których już same tytuły odzwierciedlają proces odbierania niedzieli jej nadrzędności wobec pozostałych dni. „Siódmy dzień tygodnia”, „Dzięki Bogu już weekend” – jest to celowy zabieg manipulacyjny, kradnący niedzieli jej święty charakter.

Do języka potocznego już na dobre weszło słowo „weekend” pochodzące z angielskiego, legitymizujące traktowanie niedzieli jako „końcówki tygodnia”. Większość kalendarzy jest budowana tak, aby Dzień Pański znajdował się na końcu tygodniowego układu, a nie na początku. To są działania podejmowane celowo po to, aby ten czas był zupełnie świecki, pozbawiony jakiejkolwiek świętości. Współczesna propaganda antykulturowa jest wroga Kościołowi, rodzinie i tradycji. Popularne seriale, czasopisma, ogólnie cała medialno-komercyjna papka, którą karmieni są zwłaszcza młodzi ludzie, wywiera silną presję, aby Dzień Pański był czasem relaksu rozumianego na sposób egoistyczny, wręcz bezbożny.

Praktyka chodzenia na zakupy, wielogodzinnego przesiadywania w centrach handlowych albo „imprezy weekendowe” nie tylko niszczą właściwy sens najważniejszego dnia. Stanowią one poważne zagrożenia dla wiary współczesnego człowieka i utrwalają fałszywe postawy. Ich celem jest odebranie człowiekowi wolności, jaką daje wiara, i uczynienie go niewolnikiem rynku i ideologii. Nachalna promocja lenistwa, egotyzmu i „mieć za wszelką cenę” zbiera swoje żniwo.

Dodatkowym zagrożeniem jest oczywiście prawodawstwo zezwalające na handel w niedzielę i sytuacja społeczno-ekonomiczna zmuszająca miliony ludzi do pracy tego dnia, również sprzyjająca temu, aby ten bezcenny czas stracić. Chrześcijanie są dziś okradani z tego, co otrzymali od Boga – z jedynego dnia, który należy do Niego i Jemu powinien zostać ofiarowany.

Na zwykłe sprawy zawsze jest czas. Odkładanie pracy na niedzielę najzwyczajniej się nie opłaca. W ten sposób można bardzo łatwo utracić to, co najważniejsze, i zmarnować szansę na bogate i głębokie przeżycie czasu świętego. Uleganie płytkim modom, które i tak miną prędzej czy później, nie przynosi dobrych owoców. Gdy chociaż raz popłynie się z prądem, potem pozostaje tylko gorycz i poczucie zmarnowanego, straconego bezpowrotnie czasu. Niedziela jest poza wszystkim, co codzienne. Nie jest ani dniem pracy, ani realizacji wczorajszych obowiązków, ani końcówką tygodnia. Niedziela jest czasem należącym do Boga. I pomimo usilnych starań nawet najbardziej wrogie tej prawdzie nurty obyczajowe nie są w stanie tego zmienić.

Paulina Gajkowska

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl