Antyreligijne uprzedzenia zubożają naród

Z JE o. abp. Josephem Williamem Tobinem CSsR, sekretarzem watykańskiej Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, rozmawia Sławomir Jagodziński

Jak Jego Ekscelencja, jako długoletni przełożony generalny Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, ocenia Radio Maryja, Telewizję Trwam i ich rolę w służbie Ojcu Świętemu i Kościołowi?

– Uważam, że zaangażowanie moich współbraci redemptorystów z Warszawskiej Prowincji Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela na płaszczyźnie komunikacji społecznej jest zgodne z aktywnością duszpasterską św. Alfonsa Marii Liguoriego. Założyciel naszego zgromadzenia zakonnego w swojej posłudze także skutecznie wykorzystywał środki, jakie miał do dyspozycji w osiemnastym wieku, aby szerzyć nauczanie Kościoła katolickiego. Ożywiał w ten sposób wiarę katolików w swoich czasach. Dziś obserwuję, że np. przekazywanie za pośrednictwem mediów nauczania papieskiego, rozpowszechnianie działalności pasterskiej Ojca Świętego wspiera komunię Kościoła w Polsce ze Stolicą Apostolską. Umacnia przez to życie w wierze katolików w waszej Ojczyźnie i poza nią.

Radio Maryja od samego początku miało wielu wrogów, których nie brakuje również dziś. Także jedyna w Polsce ogólnopolska telewizja katolicka – Telewizja Trwam, jest dyskryminowana w procesie cyfryzacji. Skąd bierze się taka agresja w stosunku do katolickich środków przekazu?

– Oczywiście nie jestem w stanie przedstawić wyczerpującej analizy współczesnej historii Kościoła w waszej Ojczyźnie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że wiele osób czuje się zagrożonych przez media takie jak Radio Maryja i Telewizja Trwam, ponieważ nie potrafi zrozumieć czy zaakceptować celu posługi tych środków społecznego przekazu. A ten cel to właśnie ewangelizacja. W każdym razie wydaje mi się bardzo dziwne, że wewnątrz tak wielkiego państwa, jakim jest Polska, w kraju, gdzie zwraca się uwagę i docenia zasady demokracji, jednocześnie nie ma miejsca na głos religii… Dla mnie takie uprzedzenie zubaża cały Naród.

Dziś w Europie, także w Polsce, widzimy próby odcinania się od korzeni chrześcijańskich. Czym to grozi?

– Ojciec Święty Benedykt XVI daje świadectwo, jak kończy społeczeństwo, które próbuje żyć bez Boga, wskazując straszną historię nazistowskiego totalitaryzmu – nieludzkiego i destrukcyjnego. Także przed dojściem do tak apokaliptycznego punktu już samo oddalenie się od Boga przyczynia się do życia coraz bardziej ubogiego duchowo i niepełnego, niesatysfakcjonującego człowieka. Z drugiej strony my, katolicy, musimy uznać, że nie zawsze angażowaliśmy się z odwagą i kreatywnością w głoszenie Ewangelii. Można zrozumieć obserwację Jezusa, który stwierdził, że „synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości”. Jeszcze gorzej, gdy sam Kościół nie zwraca dostatecznej uwagi na jedność i wzajemne wsparcie, o jakie prosi Jezus. Życie duchowe może stać się wówczas skandalicznym antyświadectwem i faworyzować brak wiarygodności.

Wartościami, w obronie których my, ludzie wierzący, media katolickie, nie możemy nigdy ustąpić, są na pewno życie ludzkie oraz rodzina oparta na małżeństwie kobiety i mężczyzny. Tu nie powinno być miejsca na jakiś brak wiarygodności…

– „Kultura śmierci”, o której często mówił bł. Jan Paweł II, nie kończy się na formach najbardziej rażących i nagannych, jak np. aborcja i eutanazja. Pogarda dla rodziny, brak szacunku dla rodziców, którzy chcą przyjąć na świat więcej potomstwa, zmniejszanie liczby dzieci z powodu „obciążeń ekonomicznych” – wszystko to wskazuje na zniekształconą wizję antropologiczną i mniej ludzką. Historia uczy nas, że antychrześcijańskie ideologie chcą przede wszystkim położyć rękę na rodzinie i ją rozbić, aby móc ją kształtować według swych wymysłów. Nigdy nie powinniśmy ustawać w obronie rodziny, ponieważ ona jest kolebką zarówno Kościoła, jak i społeczeństwa bardziej sprawiedliwego i pokojowego.

Jako sekretarz Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego ma Ekscelencja możliwość ogólnego spojrzenia na funkcjonowanie zgromadzeń i zakonów w świecie. Jakie miejsce w zakonnej posłudze powinno mieć zaangażowanie w dzieło nowej ewangelizacji, do której wzywa Ojciec Święty?

– Troska Ojca Świętego o nową ewangelizację rodzi się z jego cierpienia, którego źródłem jest brak sukcesu Kościoła w wielu regionach świata w dziele przekazywania świętej wiary kolejnym pokoleniom. Oto głęboki sens pilnej potrzeby edukacji katolickiej i ewangelizacji, do której często Ojciec Święty się odnosi. My, jako osoby konsekrowane, nie powinniśmy się oszczędzać w zaangażowaniu w to dzieło. Z pełną determinacją mamy odpowiedzieć na tę pilną potrzebę nowej ewangelizacji, z całą naszą gorliwością i kreatywnością. Jednocześnie zanim podejmiemy konkretne strategie, programy, my, zakonnicy, kapłani, powinniśmy pamiętać o wizji bł. Jana Pawła II. Kiedy Ojciec Święty myślał o roli duchownych i osób konsekrowanych w dziele nowej ewangelizacji, mówił, że „nowa ewangelizacja, podobnie jak ewangelizacja we wszystkich epokach – będzie skuteczna, jeśli stanie się „głoszeniem na dachach” tego, co najpierw zostało przeżyte w głębokim zjednoczeniu z Chrystusem”. Dlatego potrzebuje ona solidnych osobowości, ożywianych gorliwością świętych. Nowa ewangelizacja wymaga od osób konsekrowanych pełnej świadomości teologicznego sensu wyzwań naszej epoki (por. adhortacja apostolska „Vita consecrata”, n. 81). Zatem pełniąc jakąkolwiek formę posługi duszpasterskiej, będziemy wypełniać nasze zadanie w dziele nowej ewangelizacji wówczas, gdy będziemy naprawdę głęboko zakorzenieni w Słowie Bożym i zdolni do odczytywania znaków naszych czasów oczami wiary. Dlatego współbracia zakonni zaangażowani w duszpasterstwo środków społecznego komunikowania troszczą się o swoje życie duchowe tak, aby być potężnymi instrumentami w ręku Boga. Dzięki temu również zapał misyjny Radia Maryja i Telewizji Trwam staje się bardziej owocny.

Jaką rolę w zadaniu głoszenia na nowo Chrystusa narodom, które od niego odchodzą, mogą odegrać katolickie media, takie jak Radio Maryja czy Telewizja Trwam?

– Benedykt XVI jest bardzo świadomy wielkich wyzwań, jakie stoją dziś przed Kościołem. Jest także świadomy, że nowa sytuacja – włączając w to pilną potrzebę edukacji katolickiej – wymaga nowych rozwiązań. Stąd też Ojciec Święty otacza troską duszpasterstwo środków społecznego komunikowania, takich jak Radio Maryja i Telewizja Trwam. Stanowią one kreatywną odpowiedź na zawsze aktualne przykazanie Pana: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16, 15). Chciałbym w tym miejscu przekazać moje najlepsze życzenia polskim redemptorystom wraz z modlitwą, aby moi współbracia pozostali zawsze zjednoczeni w Jezusie Chrystusie i aby ich posługa przynosiła wiele owoców.

Dziękuję za rozmowę.

tłum. Agnieszka Gracz

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl