Ziemia oddała rejestrator

Drugą czarną skrzynkę rosyjskiego odrzutowca, który 9 maja rozbił się w górach na zachodzie wyspy Jawa, odnaleźli indonezyjscy wieśniacy. 
Urządzenie badają od wczoraj, wspólnie, indonezyjscy i rosyjscy eksperci. Rejestrator parametrów lotu Suchoja Superjeta 100 odnaleźli w środę rolnicy, którzy jako wolontariusze pomagają ratownikom w przeszukiwaniu terenu katastrofy.
Według portalu Gazeta.ru, drugą czarną skrzynkę SSJ-100 zlokalizowano niedaleko miejsca katastrofy po tym, jak deszcze rozmyły ziemię w tej okolicy. Dzięki temu pracująca w trudno dostępnym terenie grupa dziewięciu indonezyjskich ochotników za pomocą zwykłych narzędzi wykopała nie tylko zaginiony rejestrator, ale także kolejne szczątki ofiar i części samolotu, w tym ogon, dźwignię kontrolną i sprężarkę. – Rejestrator rozmów załogi samolotu odnaleziono około tygodnia po wypadku. Natomiast druga z czarnych skrzynek została zagrzebana pod zwałami ziemi, po tym jak samolot uderzył w zbocze wulkanu Salak – powiedział płk A.M. Putranto, szef indonezyjskiej agencji poszukiwawczo-ratowniczej. Jak podkreślali wolontariusze, urządzenie znajdowało się w głębokim jarze. Szef indonezyjskiej komisji bezpieczeństwa transportu Tatang Kurniadi uspokaja, że mimo to rejestrator parametrów lotu zachował się „w bardzo dobrym stanie” i od razu trafił do analizy indonezyjskich i rosyjskich ekspertów, którzy pracują w laboratorium w Dżakarcie.
Przypomnijmy, że w trakcie badań pierwszej czarnej skrzynki Rosja z niewyjaśnionych powodów zabroniła stronie indonezyjskiej dalszych poszukiwań drugiego rejestratora, który pozwoli na szczegółowe ustalenie schematu pracy systemów maszyny w ostatnich sekundach lotu.
Eksperci zakończyli już odczytywanie zapisu rozmów załogi i obecnie jest on analizowany przy pomocy tłumaczy. Portal Gazeta.ru, powołując się na anonimowego członka komisji, ujawnia, że wśród zarejestrowanych w kokpicie głosów pojawia się także głos stewardesy. Szef indonezyjskiej komisji bezpieczeństwa transportu uważa, że być może w ciągu miesiąca jej członkom uda się przedstawić wstępne przyczyny katastrofy. Natomiast wszystkie prace mające na celu ustalenie powodów rozbicia się supernowoczesnego arcydzieła rosyjskiej myśli technicznej mogą potrwać nawet rok. Odrzutowiec pasażerski Suchoj Superjet 100 rozbił się o zbocze wulkanu Salak 9 maja podczas drugiego pokazowego lotu. Do katastrofy doszło około 20 minut po starcie, w górach na zachodzie wyspy Jawa. Na pokładzie maszyny znajdowało się 45 osób – w tym dziennikarze, przedstawiciele ambasady Rosji i kół biznesu, czyli potencjalni nabywcy tego typu maszyn. Wszyscy zginęli. Dwusilnikowy odrzutowiec komunikacji regionalnej Suchoj Superjet 100 wzniósł się po raz pierwszy w powietrze w 2008 roku. Do tej pory, jak podaje PAP, użytkownikom przekazano 8 egzemplarzy seryjnych, z których 7 otrzymał Aerofłot. Maszyna miała stanowić konkurencję dla samolotów produkowanych przez brazylijskiego Embraera i kanadyjskiego Bombardiera. Ale katastrofa zapewne nie pozostanie bez wpływu na jej rynkowe szanse.

Marta Ziarnik

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl