Misjonarz zarażony wirusem Ebola już w Hiszpanii
Hiszpański misjonarz ksiądz zakażony wirusem Ebola jest już w Hiszpanii. Do Madrytu został on przetransportowany z Liberii samolotem wojskowym. Duchowny przebywa teraz w szpitalu Carlosa III, który specjalizuje się w chorobach zakaźnych.
Duchowny zaraził się wirusem od dyrektora szpitala św. Józefa w Monrowii stolicy Liberii, którym się opiekował a który w sobotę zmarł na gorączkę krwotoczną. O przewiezienie duchownego do Madrytu zwrócił się zakon ojców Bonifratrów do którego należy misjonarz.
Wirus Ebola zbiera coraz większe żniwo. W trzech krajach Afryki Zachodniej: Gwinei, Sierra Leone i Liberii śmierć poniosły już 932 osoby.
– Kiedy przyszła wiadomość, że w Sierra Leone pojawił się wirus, my też zaczęliśmy widzieć przypadki wzrostu umieralności – mówi Joseph Boakai, wiceprezydent Liberii.
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia – pracownicy Lekarzy bez Granic są wyczerpani a mieszkańcy krajów dotkniętych epidemią stawiają opór wobec kwarantanny. Nie zgadzają się, by chorzy byli zabierani z domów i nie zarażali innych. Nie chcą też zrezygnować z tradycyjnych pochówków, czym narażają się na zarażenie.
– Musimy zapewnić bezpieczeństwo pochówku. Zalecają to osoby, które są przeszkolone do obsługi zainfekowanych zwłok – powiedział dr Kasolo, przedstawiciel Światowej Organizacji Zdrowia
Tymczasem epidemia Eboli rozprzestrzenia się szybciej niż próby jej opanowania. W Nigerii jest już druga ofiara tej krwotocznej gorączki.
– Potrzebujemy pielęgniarek, pracowników służby zdrowia, ochrony zdrowia. To jest bardzo poważna sprawa – alarmuje Jide Idris, komisarz zdrowia.
Ebola to wirus, który wywołuje gorączkę krwotoczną, przenosi się przez krew i płyny ustrojowe. Pomimo tak wysokiej śmiertelności dotychczasowe prace nad wynalezieniem szczepionki nie przyniosły skutku.
TV Trwam News/RIRM