Zamieszanie z wycofanymi szczepionkami dla dzieci

Główny Inspektorat Farmaceutyczny nie wie, ilu dzieciom podano wycofane z obiegu dwa preparaty. Sprawa dotyczy szczepionek Euvax B oraz Tripacel.

Pierwsza z usuniętych szczepionek to Euvax B przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, która jest podawana dzieciom w pierwszej dobie życia. Druga to Tripacel, przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi.

Dr Zbigniew Hałat, lekarz medycyny, specjalista epidemiolog zwraca uwagę , że nie ma w Polsce osoby, która czuwałaby nad bezpieczeństwem Polaków.

– Te nowe szczepionki są przede wszystkim narzędziem realizacji celów korupcyjnych, a nie zdrowotnych. Trzeba zwrócić uwagę na to, że np. w przypadku grypy, gdzie te szczepienia są niepotrzebne – na co są dowody w literaturze naukowej – co sezon jednocześnie pojawiają się osoby odpowiedzialne instytucjonalnie za bezpieczeństwo Polaków, które namawiają do szczepień przeciwko grypie. To jest dowód na to, że ten cały system może być wadliwy, bo nie ma osób, które obiektywnie i zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej podchodzą do sprawy – zaznacza dr Zbigniew Hałat.

Doktor zwraca uwagę, że sytuacja – zarówno w kwestii całej Służby Zdrowia, jak i szczepień – wymaga ogromnej transformacji, ale nie można całkowicie zaprzestać szczepień.

– Wszelkie inne szczepionki, które są nowo wprowadzone mają na sobie ciężar ryzyka czy też niepotrzebnego wprowadzania. Ludzie widzą w jaki sposób są wprowadzane choćby te dwie szczepionki. Myślę, że to wymaga ogromnej akcji, która by spowodowała, że dokona się przeglądu serologicznego osób czy też dzieci szczepionych tą ogromną ilością antygenów od urodzenia. Ewentualnie włączy się jakiś antygen czy zmieni stan pomiędzy szczepieniami – przesunie się je na inne lata życia. Na pewno w efekcie nie padnie decyzja o tym, żeby w ogóle nie szczepić. Szczepienia są dobrodziejstwem ludzkości – dodaje dr Zbigniew Hałat.

Rodzice coraz częściej odmawiają szczepienia dzieci. Z danych GIS wynika, że w 2012 roku nie zaszczepiono 5,3 tys. dzieci. Od 2009 roku liczba ta wciąż rośnie o ok. 15-20 proc. Według lekarzy jeśli taki wzrost się utrzyma, grozi nam wysyp chorób.

 

RIRM