Załoga domaga się odwołania zarządu JSW

Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej utracił wiarygodność i powinien zostać odwołany – uznała załoga spółki w zorganizowanym przez związki sondażowym referendum.

Władze JSW wskazują, że było ono nielegalne i nie może mieć wpływu na skład zarządu.

W ostatnich dniach zarząd JSW zwrócił się do działających w spółce związków zawodowych o opinie w sprawie zawieszenia na trzy lata części świadczeń, w tym 14. pensji.

Według wyliczeń związkowców oznaczałoby to, że każdy z pracowników straciłby ok. 20 proc. rocznych zarobków.

Wiceprzewodniczący Solidarności w spółce Roman Brudziński mówi, że to referendum potwierdziło niechęć pracowników do obecnego zarządu spółki.

– Referendum pokazało jednoznacznie, że załoga dłużej nie ma zamiaru znosić obecności niechcianego zarządu w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. W referendum wzięło udział 74,11 proc. całej załogi. Wyniki referendum jednoznacznie pokazują, że należy wykorzystać wszelkie możliwości prawne do tego, aby z tym zarządem rzeczywiście się pożegnać. Tutaj pracownicy sami ocenili – patrząc na swoje miejsca pracy – jak to de facto wygląda. Większość pracowników widzi, że sprawy w JSW idą w złym kierunku, a pieniądze są w dużym stopniu marnotrawione – powiedział Roman Brudziński.

Związkowcy z JSW zapowiedzieli, że 2 listopada wyślą pismo do premier Ewy Kopacz z informacją o wynikach referendum oraz o sytuacji w spółce. Pismo skierują też do wiadomości ministrów gospodarki i zarządu JSW. W przyszłym tygodniu związki zamierzają zorganizować konferencję prasową nt. problemów spółki.

RIRM