Zacięte walki na wschodzie Ukrainy
Sytuacja na Ukrainie staje się coraz bardziej dramatyczna. Na wschodzie kraju trwają zacięte walki, które przybrały na sile po fiasku spotkania grupy kontaktowej w Mińsku.
Nie ma porozumienia w sprawie zawieszenia broni. Przedstawicielom ukraińskich władz i prorosyjskich separatystów nie udało się wypracować wspólnego stanowiska. W konsekwencji rozmowy zostały zerwane, a na wschodzie Ukrainy przybywa ofiar.
Według doniesień ukraińskich mediów, w ciągu ostatniej doby, w starciach z separatystami zginęło co najmniej 28 żołnierzy. Śmierć poniosło także 22 cywilów. Obydwie strony wzajemnie oskarżają się o nieustępliwość w wypracowaniu wspólnego kompromisu.
– Jesteśmy gotowi do dialogu i działania w ramach umów z Mińska. Ale musimy zobaczyć dialog, a nie monolog Ukrainy. Ukraińska strona podała ultimatum i stanowiska, które nie są do przyjęcia dla wszystkich stron – powiedział Denis Pushilin, przedstawiciel Donieckiej Republiki Ludowej.
Najcięższe starcia na wschodzie Ukrainy są w rejonie miasta Debelcewe. Ostrzeliwany z artylerii jest również Donieck.
Tymczasem nasilają się apele o broń dla Ukrainy. Trzy ważne amerykańskie think tanki opublikowały raport, w którym apelują do Stanów Zjednoczonych i NATO o dostarczenie broni Ukrainie, by zwiększyć jej szanse w walce ze wspieranymi przez Rosję rebeliantami.
Podobny apel wystosowali do Obamy kongresmeni, przyjmując jednogłośnie ustawę, w której upoważnili prezydenta do udzielenia Ukrainie pomocy wojskowej; w tym dostarczenia jej broni przeciwpancernej oraz amunicji, a także radarów rozpoznania artyleryjskiego oraz sprzętu łączności. Kijów od dawna zwraca się do Stanów Zjednoczonych i NATO o broń.
Dotychczas administracja waszyngtońska sprzeciwiała się temu, uzasadniając to obawami, że doprowadzi to do zaostrzenia konfliktu na wschodzie Ukrainy. Teraz rozważa zmianę swego stanowiska.
TV Trwam News