Za przywróceniem Krymowi starożytnej nazwy
Członek Rady Federacji reprezentujący Krym w wyższej izbie rosyjskiego parlamentu oświadczył we wtorek, że Krymowi może zostać przywrócona starożytna nazwa „Tauryda” – poinformowały rosyjskie media.
„Nie twierdzę, że w ogóle odejdziemy od słowa <<Krym>>. Nie wykluczam, że to może być Krym-Tauryda lub Tauryda-Krym” – zaznaczył senator Siergiej Cekow w radiu „Rossija siegodnia” (Rosja dziś).
Jako pierwszy pomysł ten wysunął deputowany Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu), lider nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski.
„Tauryda – to grecka nazwa. I Sewastopol, Teodozja, Kercz – to wszystko greckie. Krym – to nazwa czysto krymskotatarska. A wszystko powinno być pierwotne! Nie Wołgograd lecz Carycyn, nie Kirow, lecz Wiatka, nie Uljanowsk lecz Symbirsk, nie Noginsk, lecz Bogorodzk” – powiedział Żyrinowski.
Najstarszymi mieszkańcami Krymu byli Kimeryjczycy i Taurowie (od nich Krym nosił nazwę Tauryki, Taurydy). W VII wieku p.n.e. wyparli ich irańscy Scytowie. W VII-VI w. zaczęła się penetracja kolonistów greckich. Głównymi osiedlami greckimi na północnym brzegu Morza Czarnego były: Tyras, przy ujściu Dniestru, Olbia (której ruiny znajdują się na prawym brzegu Bohu), Chersonez (obecnie w granicach miasta Sewastopol) i Teodozja. Najstarszą i jednocześnie główną kolonią nad Bosforem Kimeryjskim (grecka nazwa Cieśniny Kerczeńskiej) był Pantikapajon (obecnie Kercz); w połowie V w. wszystkie osiedla greckie zjednoczyły się i utworzyły Królestwo Bosporańskie.
W marcu r. 2014 Rosja zaanektowała Krym. Traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola do Federacji Rosyjskiej podpisał prezydent Władimir Putin. Wcześniej w należącej do Ukrainy Autonomicznej Republice Krymu (ARK) odbyło się referendum na temat przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się według oficjalnych wyników 96,77 proc. uczestników plebiscytu. W dzień po referendum parlament w Symferopolu przyjął uchwałę o niepodległości Krymu i zwrócił się do władz w Moskwie o przyjęcie w skład FR.
PAP