Z roku na rok zmniejsza się liczba łózek na porodówkach
Jak informuje „Dziennik Gazeta Polska” w 2005 r. łóżek dla rodzących było ponad 18 tysięcy. W ubiegłym roku ta liczba spadła do 16 tys., a będzie ich coraz mniej. Pół tysiąca porodów rocznie to optymalna ilość zarówno dla szpitala pod względem ekonomicznym, jak i dla demografii państwa.
Jednak, aż w jednej trzeciej placówek rodzi się znacznie mniej dzieci.
Utrzymywanie przez szpitale oddziałów położniczych staje się coraz bardziej nieopłacalne, więc są one zamykane. W wielu przypadkach oznacza to konieczność dalekich dojazdów do najbliższej porodówki.
Poseł Halina Olendzka z sejmowej Komisji Zdrowia podkreśla, że rząd powinien prowadzić realną politykę prorodzinną.
– Rząd powinien położyć nacisk na prawdziwe wsparcie rodziny. Nie incydentalne, nie w wybranych zakresach, ale trzeba stworzyć program, który obejmie wsparciem rodziny od momentu przyjścia na świat nowego człowieka, aż po pełnoletność. Wsparcie na każdym poziomie, bo to nie chodzi tylko o oddziały położnicze, ale również o wczesną opiekę nad tymi dziećmi i medyczną, i też taką sprawowaną przez państwo, a więc żłobki, przedszkola, możliwość wspierania rodziców w wynajmowaniu opieki – mówi Halina Olendzka.
Obecnie zagrożonych likwidacją jest ok. 14 oddziałów położniczych w kraju. O ich losie oprócz liczby urodzin zadecyduje, jakość świadczonej tam opieki medycznej.
RIRM