Wzmocni się obecność sił amerykańskich w Europie?
Należy przynajmniej częściowo odbudować obecność amerykańską w Europie, znacznie ograniczoną od czasu zakończenia zimnej wojny – uważa były dowódca sił NATO w Europie James Stavridis.
Według niego należy to zrobić, by zapewnić pokój, a także uspokoić sojuszników. Jak powiedział wiążą się z tym także duże koszty. W Polsce brakuje struktur, by na stałe wysłać znaczne siły.
Pomysłom rozmieszczenia w Polsce dwóch brygad pancernych NATO w sile 10 tys. żołnierzy sprzeciwiają się Holandia i Niemcy. Jedna z niemieckich gazet napisała, że Niemcy jak i inni członkowie mają się na baczności, by rozmieszczenie wojsk na granicach Sojuszu nie spowodowało dalszego napięcia z Rosją.
Prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej, podkreśla, że siła sojuszu opiera się w zasadzie na potencjale amerykańskim. Rosja nie odważy się na konflikt z USA. Dziwi zatem taki sprzeciw sojuszników.
– Obecność jednostek – zwłaszcza amerykańskich – (…) jest ze wszech miar wskazana, ponieważ postawiłoby to Rosji nieosiągalny do przeskoczenia próg. Polska powinna naciskać i współdziałać z krajami zrzeszonymi, aby nasi sojusznicy, partnerzy zmienili zdanie. Ja rozumiem, że jeden i drugi kraj bardzo liczy na pewnego rodzaju profity za współpracę gospodarczą z Rosją. Mamy tu klasyczny konflikt – ocenia Profesor.
Żołnierze NATO stacjonują obecnie w Niemczech i we Włoszech.
RIRM