Wypuszczono z aresztu jednego z podejrzanych ws. zamachów w Brukseli
Belgijska prokuratura wypuściła z aresztu jednego z podejrzanych ws. zamachów w Brukseli. Powód? Brak dowodów.
Według mediów, Faycal C. był z zamachowcami na lotnisku Zaventem w dniu ataku. W sobotę mężczyzna usłyszał zarzuty współuczestnictwa w działalności ugrupowania terrorystycznego oraz w dokonaniu i usiłowaniu „zabójstw o charakterze terrorystycznym”.
Wcześniej policja apelowała o zgłaszanie się świadków, którzy mogliby pomóc w ustaleniu tożsamości mężczyzny z nagrania z lotniska.
Takie decyzje pokazują jak nieodpowiedzialny jest system prawny Europy Zachodniej; to utrudnia realną walkę z terroryzmem – stwierdził Dariusz Sobków, były ambasador tytularny Polski przy UE.
– Decyzja belgijskiego wymiaru sprawiedliwości o wypuszczeniu jednego z podejrzanych – pomimo, że dysponuje różnymi materiałami w tej sprawie – jest kolejnym przykładem na to, że winni zamachów w Europie są sędziowie, prokuratorzy, którzy stosują w sposób nieodpowiedzialny prawo wypuszczania podejrzanych. Przypomnijmy, że jeden z zamachowców został deportowany z Turcji do Belgii, gdzie został aresztowany, po czym został wypuszczony. Tutaj nikt nie ma wątpliwości, że to był jeden z tych, którzy doprowadzili do śmierci dziesiątków niewinnych osób. Zamachy w Paryżu tak samo dokonali ludzie, którzy byli ponoć pod nadzorem policyjnym – powiedział Dariusz Sobków.
W niedzielę belgijska policja przeprowadziła 13 nowych operacji w kilku dzielnicach Brukseli w ramach śledztwa dot. terroryzmu.
Według najnowszego bilansu belgijskich władz w atakach na lotnisku i w metrze w Brukseli zginęło 35 osób, w tym trzech zamachowców.
W szpitalu z powodu odniesionych ran zmarła jedna osoba. Wcześniej informowano o 31 zabitych i ok. 340 rannych.
RIRM