Wydobycie ciał górników z czeskiej kopalni możłiwe za 2-3 miesiące
Za dwa, a nawet za 3 miesiące będzie możliwe wydobycie ciał górników, którzy zginęli po wybuchu metanu w czeskiej kopalni Stonowa. W pracach zespołu badającego przyczyny tej tragedii uczestniczą przedstawiciele polskiego Wyższego Urzędu Górniczego.
Mija tydzień od katastrofy w kopalni Stanowa, w której zginęło 13 górników, w tym 12 Polaków. W miejscu wybuchu metanu cały czas jest pożar. Dlatego – jak mówią ratownicy – nie ma możliwości wydobycia pozostałych tam jeszcze 9 ciał górników. Będzie to możliwe po ugaszeniu pożaru za 2-3 miesiące. Przyczyny katastrofy bada zespół powołany w okręgowym urzędzie górniczym w Ostrawie. W jego skład wchodzą przedstawiciele nadzoru górniczego, związków zawodowych, przedstawiciele kopalni – jako obserwatorzy – oraz eksperci. Do zespołu zaproszono także Polaków: prezesa Wyższego Urzędu Górniczego Adama Mirka oraz dyrektora departamentu górnictwa tego urzędu Zbigniewa Rawickiego. Polacy – jak zapewnia strona czeska – będą mieli dostęp do wszystkich materiałów, będą mogli sugerować pewne rozwiązania, ale nie będą osobami decyzyjnymi. Na to nie pozwala czeskie prawo. W przyszłym tygodniu mają rozpocząć się przesłuchania świadków wypadku, w tym – w miarę możliwości – górników, którzy przeżyli wypadek.
TV Trwam News/RIRM