Wybór następcy prezesa TK kolejnym przedmiotem sporu o Trybunał?
Wszystko wskazuje na to, że czeka nas kolejny polityczny spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Tym razem chodzi o wybór następcy prezesa Rzeplińskiego. Dziś w tej sprawie zebrało się Zgromadzenie Ogólne sędziów TK.
Sędziowie mają nowy regulamin, który ma uregulować procedury wyboru kandydatów na prezesa Trybunału.
Przepisy o wyłanianiu kandydatów na prezesa Trybunału Konstytucyjnego z ustawy o Trybunale z 22 lipca są zgodne z Konstytucją. Tak uznał wczoraj sąd konstytucyjny rozpoznając wniosek Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
– Art. 16 ust. 1 ustawy z 22 lipca 2016 roku o Trybunale Konstytucyjnym, w części obejmującej słowo „trzech” jest zgodny z art. 194. ust. 2 – oświadczył prezes TK Andrzej Rzepliński.
W świetle wczorajszego rozstrzygnięcia TK, Trybunał rozdzielił dwie kwestie – zwraca uwagę dr hab. Marek Dobrowolski z KUL, konstytucjonalista.
– Przekazanie kandydatów prezydentowi – to jedna, i wybór tych kandydatów – druga kwestia. W świetle tego rozstrzygnięcia zgromadzenie ogólne podejmowałoby dwie uchwały. W pierwszej przeprowadzałoby wybór kandydatów – i tutaj, zgodnie z ustawą, byłoby trzech kandydatów. Natomiast później podejmowałoby drugą uchwałę, przedstawiając kandydatów prezydentowi. Tutaj, w świetle tego rozstrzygnięcia, byłoby już tylko dwóch. Jest to niezwykle kontrowersyjne rozstrzygnięcie TK i sposób procedowania nad wskazaniem kandydatów – tłumaczy konstytucjonalista prof. Marek Dobrowolski.
Co więcej zdaniem Trybunału kandydatem może być tylko ta osoba, która zdobędzie większość w zgromadzeniu ogólnym sędziów. A obecnie większość sędziów to prawnicy wybrani w poprzednich kadencjach Sejmu. Tym samym może dojść do kolejnego konstytucyjnego pata. Może się zdarzyć, że Trybunał będzie bez prezesa. Jego obowiązki w grudniu po upłynięciu kadencji Andrzeja Rzeplińskiego przejmie w świetle obowiązujących przepisów obecny wiceprezes – też nie stroniący od politycznych zagrywek – sędzia Stanisław Biernat. Obowiązki pełniłby przez pół roku, bo tyle jeszcze potrwa jego kadencja.
W Sejmie toczą się także prace nad projektem ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK. Nie precyzuje on liczby kandydatów na prezesa. Według projektu, Zgromadzenie Ogólne ma przedstawiać prezydentowi wszystkich kandydatów, którzy otrzymali co najmniej 5 głosów. Zgromadzenie miałoby na ich wybór miesiąc od końca kadencji prezesa. Projekt zakłada też, że po końcu kadencji prezesa – do wyboru nowego – Trybunałem pokieruje sędzia o najdłuższym łącznym stażu w TK, sądach powszechnych i administracji. Obecnie jest to sędzia Julia Przyłębska.
TV Trwam News/RIRM