Wszystko pod kontrolą

Motywy przyznawania miejsc na multipleksach są polityczne. Sięgają korzeniami do samych początków kształtowania rynku medialnego przy Okrągłym Stole.

Ta historia zaczęła się w 1989 r., gdy przed rozpoczęciem obrad Okrągłego Stołu, w willi MSW w Magdalence pod Warszawą, w pełnej fraternizacji przy alkoholu, komuniści z częścią opozycji solidarnościowej wykuwali warunki kontraktu politycznego. W pakiecie znalazły się też zapisy o „nowym ładzie informacyjnym” – społeczeństwo odrzucało komunistyczną propagandę i cenzurę.

Jednak rozbicie monopolu medialnego nie nastąpiło: uwłaszczająca się nomenklatura partyjna przejęła nie tylko banki, przedsiębiorstwa, ale również media i ich infrastrukturę – wydawnictwa, drukarnie, kolportaż. Jeszcze większe wpływy zachowała w radiu i telewizji. Beneficjentom „reglamentowanej rewolucji”, ściśle kontrolowanej przez komunistyczne służby specjalne, umożliwiono też zakładanie mediów komercyjnych, ale o profilu lewicowym.

– Zablokowanie rozwoju Telewizji Trwam jest faktycznym utrwaleniem układu sił na rynku mediów, zdominowanym przez redakcje powiązane ze środowiskami lewicowymi, liberalnymi oraz postkomunistycznymi – zauważa Piotr Bączek, publicysta. – Taka dominacja jest jedną z konsekwencji rozmów Okrągłego Stołu, które nie tylko określiły kierunek zmian w prasie i telewizji, ale zagwarantowały uprzywilejowaną pozycję właśnie tym środowiskom – dodaje.

W pracach tzw. podstolika medialnego uczestniczył m.in. red. Maciej Iłowiecki, były przewodniczący Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Już wtedy dostrzegł polityczne manewry wokół utrwalenia wpływów lewicy w mediach. „Adam Michnik wygłosił do nas apel, by nie przestraszyć przeciwników i wypowiadać się ostrożnie, nie żądać za wiele”, relacjonował. Równie asekurancki był „pierwszy niekomunistyczny premier” Tadeusz Mazowiecki i jego doradcy, m.in. Waldemar Kuczyński, dlatego postulat odebrania politykom kontroli nad mediami nie mógł się przebić. – Zacząłem podejrzewać, że Mazowiecki otoczony jest przez ludzi, którym wcale nie zależy na prawdziwej demokracji i wolności w Polsce, ale na łagodnym przejęciu władzy, dzięki czemu cała nomenklatura zostałaby jakoś „ulokowana” w nowej rzeczywistości – przyznaje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” red. Iłowiecki. W pierwszych latach III RP to „Gazeta Wyborcza” sterowała przekazem medialnym w kierunku pożądanym przez beneficjentów kontrolowanej transformacji: w roli wroga obsadzeni zostali Kościół katolicki i księża, a także prawica domagająca się lustracji i dekomunizacji.

Jak pokazuje sprawa dyskryminacji Telewizji Trwam w dostępie do cyfrowego multipleksu, układ medialny stworzony przy Okrągłym Stole trzyma się mocno. – Motywy przyznawania takim, a nie innym podmiotom miejsc na multipleksach są polityczne i sięgają korzeniami do samych początków kształtowania tzw. rynku medialnego w Polsce – zwraca uwagę red. Iłowiecki. – W ostatnich latach znów powiało wpływami komunistów. Dlatego też nie chcą, by duża część Narodu miała dostęp do mediów, bo mogłaby się jeszcze wypowiedzieć w nich, co rzeczywiście myśli o sytuacji w Polsce – ocenia publicysta.

Zarówno Donald Tusk, jak i Jan Dworak aktywnie uczestniczyli w kształtowaniu rynku mediów po 1989 roku. Obecny premier był członkiem Komisji Likwidacyjnej RSW „Prasa – Książka – Ruch”, która decydowała, do kogo trafią tytuły prasowe komunistycznego koncernu; aktualny szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zasiadał przy Okrągłym Stole, zaczął karierę jako zastępca Andrzeja Drawicza, szefa Radiokomitetu, konserwatora układu postkomunistycznego w telewizji. Przez ponad 20 lat media publiczne w minimalny sposób spełniały podstawowe zadania kształtowania kultury narodowej, kultywowania tradycji, pielęgnowania pamięci o patriotycznych zrywach poprzednich pokoleń.

Tymczasem Telewizja Trwam wyłamała drzwi, zaryglowane ustaleniami Okrągłego Stołu, do skostniałego rynku odbiorców. Ukazała prawdziwe oblicze polskiego katolicyzmu, zdecydowanie inne od wyobrażeń twórców z „GW”, dopuściła do głosu środowiska nieuczestniczące w podziale władzy w 1989 r., a także zaczęła odkłamywać najnowszą historię Polski.

Dlatego obecne kłopoty Telewizji Trwam z uzyskaniem miejsca na multipleksie są najlepszym dowodem na to, że fundamenty tej politycznej strategii komunistów w dalszym ciągu określają charakter rynku mediów.

Dodatek

RADIO WOLNEGO SŁOWA

A w nim:

– Antyreligijne uprzedzenia zubożają naród – mówi ks. abp Joseph Tobin CSsR – s. 11

– Medialny układ Okrągłego Stołu – Piotr Bączek – s. 12-13

– Utrwalanie postkomunizmu – rozmowa z Maciejem Iłowieckim – s. 13-14

– Nie zgadzamy się na katolickie getto – mówi ks. abp Wacław Depo – s. 15

– Cząstka Ojczyzny – s. 16

– Razem jesteśmy mocni – o. Janusz Sok CSsR – s. 18

– Katolicy w polityce – prof. Thomas A. Michaud – s. 18

– Wolność zaczyna się w umysłach – rozmowa z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR – s. 19

– Wielka misja Radia Maryja – prof. Piotr Jaroszyński – s. 20

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl