Wsparcie dla działaczy opozycji w PRL
W Senacie odbędzie się dziś głosowanie nad projektem ustawy dotyczącej pomocy finansowej dla działaczy opozycji w PRL. Podczas wczorajszej debaty senatorowie spierali się o wysokość świadczenia pieniężnego.
Ustawa przewiduje, że jeżeli osoba była działaczem i jest w trudnej sytuacji materialnej, będzie obligatoryjnie otrzymywać 400 zł miesięcznie.
Senatorowie PiS-u zgłosili poprawkę zakładającą dwukrotne podwyższenie kwoty wsparcia. Senator Bogdan Pęk wyjaśnia, że zaproponowane świadczenie przez rząd PO-PSL jest skandaliczną jałmużną.
– To, co się wydarzyło z tą ustawą po inicjatywie senackiej w Sejmie przechodzi granice normalnego przyzwolenia. Koalicja rządowa, czyli PO–PSL zmniejszyły postulowaną przez Senat stawkę pomocy materialnej dla ludzi szczególnie zasłużonych, a znajdujących się w trudnej sytuacji z 830 do 400zł. Ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą postanowili upokorzyć najodważniejszych ludzi, którzy wywalczyli dzisiejszą wolność i suwerenność. Zatem PiS nie ma innego wyjścia, będzie głosował przeciw, albo wstrzyma się od głosu. Mnie nie przekonuje tego typu rozwiązanie, że lepiej będzie dać 400 zł niż nic – powiedział senator Bogdan Pęk.
Ustawa o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych przewiduje pomoc finansową opozycjonistom znajdującym się w szczególnie trudnej sytuacji materialnej. Warunkiem przyznania pomocy będzie uzyskanie statusu działacza opozycji lub osoby represjonowanej i spełnienie kryterium dochodowego.
Decyzję w sprawie udzielenia będzie podejmował Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w porozumieniu z IPN.
RIRM/TV Trwam News