Wolność zgromadzeń ograniczona
Część z 13 senackich poprawek do nowelizacji ustawy prawo o zgromadzeniach jeszcze bardziej drakońskie i skrajnie antyobywatelskie przepisy – powiedział w sejmie poseł Jacek Sasin.
Dziś sejm przyjął 12 takich poprawek. W tym m.in. tę, która zmienia termin zawiadomienia gminy o zgromadzeniu z przyjętych przez Sejm sześciu dni na trzy dni robocze. W konsekwencji zmienił się też termin na zmianę czasu lub miejsca zgromadzenia zgłoszonego jako drugie w miejscu zajętym przez inną manifestację.
Zmianie ulegną też przepisy karne dla organizatorów manifestacji jeśli nie przeciwdziała naruszeniom porządku publicznego oraz uczestnika zgromadzenia. Kary te będą mogły maksymalnie wynosić do 5 tys. zł.
– Część poprawek jeszcze bardziej zaostrza drakońskie i skrajnie antyobywatelskie przepisy, przyjęte głosami PO i PSL. Jan Rulewski powiedział, że ta ustawa w formie przyjętej przez Senat jest tylko mniejszym złem w stosunku do pozycji prezydenta i w stosunku do ustawy, która wyszła z tej izby. – podkreślał poseł Jacek Sasin.Współautor obecnie obowiązującej ustawy o zgromadzeniach prof. i poseł Krystyna Pawłowicz powiedziała, że rozpatrywana nowela nadal ogranicza wolność zgromadzeń:
– Z wielkim smutkiem stwierdzam, iż Senat, mimo kilku proponowanych zmian, właściwie nie wprowadził żadnych zmian, które zmieniłyby całość pomysłu prezydenta, który bardzo poważnie ogranicza konstytucyjną wolność zgromadzeń. Jest bardzo dużo argumentów na zgłoszenie tej nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego. Pojawia się pytanie: Dlaczego sejm przykłada rękę do ograniczenia i odbierania jednej z najważniejszych wolności konstytucyjnych? – akcentuje Pawłowicz.Od początku prac legislacyjnych propozycje przepisów przedstawione przez prezydenta wywołują kontrowersje – o czym przypomniał dziś poseł Jacek Sasin, zwracając się do przedstawicieli koalicji rządowej PO-PSL, która wyraża poparcie dla noweli.
Wypowiedź posła Jacka Sasina:
Wypowiedź poseł Krystyny Pawłowicz:
RIRM