Władze Węgier nie chcą uczelni Sorosa

Węgierski rząd nie zmienia swojego stanowiska co do Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego funkcjonującego w tym kraju. Uczelnia ta, zgodnie ze znowelizowaną ustawą o szkolnictwie wyższym, działa w Budapeszcie nielegalnie.

Od kwietnia ubiegłego roku na Węgrzech mogą funkcjonować tylko te zagraniczne szkoły wyższe spoza Unii Europejskiej, których działalność jest regulowana międzypaństwową umową i które mają placówkę edukacyjną w kraju pochodzenia. Zdaniem węgierskich władz przesłanki tej nie spełnia założony przez Georga Sorosa Uniwersytet Środkowoeuropejski. Uczelnia została akredytowana w Stanach Zjednoczonych. Do tego czasu władze w Budapeszcie nie otrzymały żadnego sygnału świadczącego, że otworzyła ona placówkę w USA.

Innego zdania są władze uniwersytetu. Według nich istnieje już amerykański kampus uczelni mający siedzibę w Hudson Valley w stanie Nowy Jork. Zapowiadają jednocześnie, że jeżeli do 1 grudnia władze węgierskie nie podpiszą z nimi porozumienia, przeniesie ona swą siedzibę do Wiednia.

– Jest dla nas niezwykle ważne, abyśmy mogli uczyć tego, czego chcemy, a nasza instytucja miała autonomię, której potrzebuje. Gdy tylko doświadczymy naruszeń naszej uczciwości instytucjonalnej i integralności programów, które są tutaj, będziemy musieli ją przenieść – mówi Eva Fodor, prorektor Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego w Budapeszcie.

Takiej możliwości obawiają się studenci uniwersytetu.

– Obawiam się nie tylko sporu osobistego, ale także przyszłości środowiska akademickiego. Oczywiście wpłynie to na nasze studia, ponieważ jak w każdej innej organizacji przenoszenie jej wymaga wielu zmian i jest to inne środowisko, do którego musimy się przystosować. Nasze zajęcia zostaną zakłócone – podkreśla Nassim Abi Ghanem, student Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego w Budapeszcie.

Władze Węgier zarzucają Sorosowi działanie na rzecz sprowadzenia do Europy milionów migrantów. George Soros wspiera finansowo także liczne organizacje lewicowe.

TV Trwam News/RIRM