Wietnam: 21 ofiar śmiertelnych antychińskich zamieszek 

Co najmniej 21 osób zginęło w czwartek w antychińskich zamieszkach w prowincji Ha Tinh w środkowej części Wietnamu – poinformowały źródła medyczne i lokalne media. Niepokoje wywołała interwencja Chin na spornym akwenie Morza Południowochińskiego.

Wśród zabitych jest pięciu wietnamskich robotników oraz 16 osób określonych jako Chińczycy. „W nocy (ze środy na czwartek) do szpitala przywieziono około setki ludzi, z których wielu to Chińczycy. Rano przywożeni są kolejni” – powiedział lekarz w szpitalu w mieście Ha Tinh, stolicy prowincji o tej samej nazwie.

Media na Tajwanie przekazały, że uczestnicy protestów zaatakowali ogromną stalownię w Ha Tinh, która należy do firmy Farmosa Plastics Group, największego tajwańskiego inwestora w Wietnamie. Po ukończeniu budowy w 2020 roku mają to być największe tego rodzaju zakłady w Azji Południowo-Wschodniej.

W ataku na stalownię zginął co najmniej jeden Chińczyk, a ok. 90 odniosło obrażenia – poinformował najwyższy rangą przedstawiciel Tajwanu w Hanoi Huang Chih-peng, cytowany przez agencję AP. Według niego ok. 1000 demonstrantów podpaliło kilka budynków w fabrycznym kompleksie i ścigało chińskich pracowników. Według niego napastnicy opuścili fabrykę około godz. 6 rano w czwartek, wyraził jednak obawę przed ich powrotem.

Antychińskie zamieszki w Wietnamie wybuchły we wtorek w prowincjach Binh Duong i Dong Nai, na południu kraju, gdzie podpalono kilkanaście fabryk uważanych za chińskie, a kilkaset innych zdewastowano lub splądrowano. Ucierpiało wiele tajwańskich zakładów, które protestujący mylnie wzięli za należące do Chin. W Binh Duong obrażenia odniosło ponad 40 policjantów, a ok. 600 osób aresztowano za plądrowanie i podżeganie tłumu do przemocy.

Powodem protestów było zainstalowanie w ubiegłym tygodniu przez Chiny platformy wiertniczej w pobliżu Wysp Paracelskich na bogatym w zasoby naturalne Morzu Południowochińskim, o które Hanoi toczy spór z Pekinem. Oba państwa spierają się również o zwierzchność nad Wyspami Spratly na tym akwenie.

Zamieszki przypadły na jeden z najgorszych okresów w stosunkach chińsko-wietnamskich od czasu krótkiej wojny o przebieg granic w 1979 roku – zauważa agencja Reutera. Od wybuchu protestów kilkuset Chińczyków uciekło z Wietnamu, a chińskie MSZ odradza obywatelom podróże do tego kraju.

USA zaapelowały do obu stron konfliktu o zachowanie spokoju. Takie spory „należy rozwiązywać na drodze dialogu, a nie zastraszania” – podkreślił rzecznik Białego Domu Jay Carney. Amerykański Departament Stanu przekazał, że bacznie przygląda się wydarzeniom w Wietnamie.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl