Wiceminister GMiŻŚ: Na odrzańską drogę wodną wraca życie
Na odrzańską drogę wodną wraca życie – powiedział wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Grzegorz Witkowski. Z Kędzierzyna Koźla do Polic wypłynęła dziś po raz pierwszy barka z nawozami Grupy Azoty. Na pokładzie jest aż 250 ton nawozów. Barka ma do pokonania 670 km.
Użeglownienie Odry to jedna z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski podkreślił, że czas deklaracji się skończył. To nie pierwsza barka, która będzie pilotażowo płynąć z południa polski do polskich portów.
Przedstawiciel resortu gospodarki morskiej zwrócił uwagę, że odrzańska droga wodna jest naturalnym zapleczem portów na północy kraju.
– W dobie zakorkowanych dróg, kolei, odrzańska droga wodna jest alternatywną drogą transportu dla polskich portów, a o tym, jak ważne dla gospodarki każdego kraju są porty i dostęp do morza, nie muszę nikogo przekonywać. Państwo są oczywiście w tutaj Kędzierzynie na Opolszczyźnie, daleko od portów, ale zaręczam państwa, że Szczecin, Świnoujście, Gdańsk, Gdynia liczą na transporty rzekami, właśnie z głębi kraju – tak, jak to było kiedyś. Nie stoi nic na przeszkodzie – oprócz woli politycznej, która już jest – żebyśmy wrócili do czasów, kiedy transport drogami wodnymi odbywał się regularnie – powiedział wiceminister Grzegorz Witkowski.
Od 1 września kanałem Gliwickim do Opola i Wrocławia transportowany jest już barkami węgiel. Na zachodzie, m.in. w Belgi, Niemczech od 10 do 20 proc. całego transportu odbywa się drogami wodnymi.
RIRM