Westerplatte – pierwsze strzały

Obrona Westerplatte stała się symbolem bohaterstwa polskiego żołnierza w wojnie obronnej 1939 roku. Przez siedem dni załoga dowodzona przez majora Henryka Sucharskiego powstrzymywała ataki wielokrotnie silniejszego wroga. W planach polskiego dowództwa placówka na Westerplatte miała stawiać opór wrogowi jedynie kilkanaście godzin.

Polska stała się użytkownikiem niewielkiego półwyspu Westerplatte o obszarze 60 ha, położonego naprzeciwko Nowego Portu w Gdańsku, w 1924 roku. Liga Narodów nie oddała na własność Polsce tego terenu, a jedynie przekazała rządowi polskiemu w bezpłatne i bezterminowe użytkowanie. Od 1927 r. mieściła się tu Wojskowa Składnica Tranzytowa, do której miały zawijać statki ze sprzętem wojskowym przeznaczonym dla Polski.
Odpowiedzią na nasilające się od 1933 r. demonstracje gdańskich Niemców przeciwko Polakom było wzmocnienie polskiej placówki. W pierwszej fazie wzniesiono, przystosowane do obrony, koszary i pięć solidnych wartowni z piwnicami-bunkrami oraz zmagazynowano większą ilość broni maszynowej, amunicji i kilka dział. W przededniu wybuchu II wojny światowej załoga Westerplatte pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego liczyła 182 żołnierzy (w tym 5 oficerów i 1 lekarz).
1 września o godz. 4.45 niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein” zaczął ostrzeliwać Westerplatte. Jednocześnie załogę Wojskowej Składnicy Tranzytowej zaatakowała kompania SS „Danziger-Heimwehr” i kompania piechoty morskiej z pancernika. Ciągłe ataki Niemców, zmasowany ostrzał artyleryjski i naloty samolotów nurkujących długo nie mogły przełamać polskiej obrony. By zmusić obrońców Westerplatte do kapitulacji, Niemcy usiłowali podpalić las przy pomocy ropy przywiezionej drezynami w cysternach. Gdy to nie przyniosło pożądanych rezultatów, ściągali coraz to nowe oddziały, uzyskując niemal dwudziestokrotną przewagę nad polskimi obrońcami (w walce wzięło udział 3500 żołnierzy niemieckich).
Westerplatte przez 7 dni prowadziło bohaterską obronę. W obliczu wyczerpania amunicji i braku środków sanitarnych dla rannych żołnierzy major Henryk Sucharski podjął decyzję o kapitulacji polskiej placówki. Obrońcy przez tydzień wiązali znaczne siły wroga. Przekazywana przez Polskie Radio wiadomość, że „Westerplatte jeszcze się broni”, podtrzymywała na duchu społeczeństwo i walczące wojska polskie.
Gałczyński napisał wiersz o żołnie-rzach z Westerplatte, którzy „do nieba czwórkami szli”. Nie tylko jemu nie mieściło się w głowie, że w trakcie 7 dni ciężkich walk poległo tylko 15 polskich obrońców. Szesnastego, radiotelegrafistę sierżanta Kazimierza Rasińskiego, Niemcy zamordowali w nocy z 7 na 8 września, gdyż nie chciał ujawnić szyfrów. 40 obrońców Westerplatte odniosło rany. Stronę niemiecką zdobycie niewielkiego półwyspu kosztowało życie ponad 300 żołnierzy.
Swoim bohaterskim oporem obrońcy Westerplatte zyskali demonstracyjnie okazywany przez Niemców szacunek, co było wyjątkowe w wojnie 1939 roku. Niemiecki dowódca gen. Eberhardt pozwolił udającemu się do niewoli majorowi Sucharskiemu zachować szablę u boku. Wkrótce jednak dowódcę obrony Westerplatte Niemcy tego prawa pozbawili.

Andrzej Kulesza
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl