Węgry zaostrzą przepisy azylowe
Imigranci będą mogli składać wnioski o azyl tylko osobiście, nie będą też mogli opuszczać strefy tranzytowej. Premier Viktor Orban ocenia, że fala imigracji nie zakończyła się, a jedynie spowolniła i jego kraj nadal jest „w oblężeniu”.
Europa Zachodnia od kilku lat jest celem wielu przybyszów z krajów Afryki, Bliskiego Wschodu oraz Azji.
Na Węgry w 2015 roku dostało się ponad 378 tys. migrantów. Obecnie napływ uchodźców znacznie zmalał, ale wciąż przedostają się tu kolejni przybysze, głównie przez granicę z Serbią. Aby ograniczyć napływ cudzoziemców Węgry rozpoczęły budowę drugiego muru na granicy z Serbią
Węgry zaostrzają też prawo azylowe. Zgodnie z nowymi przepisami podczas obowiązywania stanu kryzysowego wnioski o azyl będzie można składać tylko osobiście, w strefie tranzytowej na granicy. Tam też wnioskodawcy będą musieli przebywać do czasu zapadnięcia prawomocnej decyzji w ich sprawie. W tym czasie strefę tranzytową będzie im wolno opuścić tylko wyjeżdżając z Węgier do Serbii. Odwołanie od odmowy przyznania azylu będzie trzeba złożyć w ciągu trzech dni od ogłoszenia tej decyzji. Władze będą miały 3 dni na jego rozpatrzenie. Po zapadnięciu decyzji, od której nie będzie się już można odwołać, wnioskodawca będzie musiał opuścić strefę tranzytową. Poszerzono też możliwość wprowadzania stanu kryzysowego z powodu migracji. Będzie go można ogłosić np. wtedy, gdy na węgierskim odcinku granicy strefy Schengen powstanie w związku z migracją sytuacja bezpośrednio zagrażająca jej ochronie. Cudzoziemcy przebywający nielegalnie na Węgrzech będą mogli być zatrzymywani nie tylko w pasie 8 km od granicy – jak obecnie – ale na całym terytorium kraju. W takim przypadku będą doprowadzani na granicę.
TV Trwam News/RIRM