W. Waszczykowski: Francuzi nie są w tej chwili w stanie konkurować z polską gospodarką

Zabiegi prezydenta Francji nie zmienią zdania Grupy Wyszehradzkiej ws. pracowników delegowanych powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

W rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja minister odniósł się do wizyt prezydenta Francji w krajach Europy Środkowej. Od wczoraj do piątku ma on odwiedzić Austrię, Rumunię i Bułgarię.

Paryż nie przewidział jednak spotkania z najbardziej krytycznymi w kwestii delegowania pracowników władzami w Warszawie. Fakt ten krytykuje opozycja. Mówi o marginalizacji Polski na arenie międzynarodowej.

Szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski podkreśla, że Francja ma za sobą liczne kontakty z Polską. Obecnie, jak dodał, prezydent Macron chce zrównoważyć te kontakty spotkaniami z innymi państwami naszego regionu. Poza tym, działania prezydenta Francji są wynikiem braku konkurencyjności gospodarki francuskiej  – stwierdził szef MSZ, Witold Waszczykowski.

Francuska gospodarka nie jest w tej chwili w stanie konkurować z prężnymi gospodarkami wielu krajów europejskich, w tym również z Polską. Wynika to z tego, że pracownicy francuscy mają olbrzymie benefity socjalne. Tydzień pracy dla wielu pracowników francuskich wynosi cztery, góra pięć dni pracy. W związku z tym zamiast zmusić francuską gospodarkę do konkurencyjności z gospodarkami innych krajów, prezydent Macron wymyślił sposób, aby ograniczyć nasze możliwości działania na wspólnym rynku europejskim. Jest to działanie wbrew wspólnemu rynkowi, wbrew swobodom traktatowym zawartym w traktatach europejskich. Oczywiście będziemy się temu przeciwstawiać, ponieważ zasadą funkcjonowania Unii Europejskiej jest konkurencyjny wspólny rynek i możliwość liberalnego konkurowania na tym rynku – akcentuje Witold Waszczykowski.

W ubiegłym roku Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie w UE zasady równiej płacy za tę sama pracę, w tym samym miejscu. To oznaczałoby, że pracownik delegowany zarabiałby tyle, co pracownik lokalny w danym kraju UE.

W opinii rządu przepisy pogorszyłyby pozycje m.in.: polskich firm transportowych, zmniejszając ich konkurencyjność wobec zachodnich przewoźników.

RIRM

drukuj