Walki w Sudanie Południowym nie ustają
Mimo wezwań Rady Bezpieczeństwa ONZ o natychmiastowe zakończenie konfliktu w Republice Sudanu Południowego, dziś wybuchły kolejne walki między siłami wspierającymi prezydenta Salvę Kiira oraz frakcją jego zastępcy, byłego rebelianta Rieka Machara.
Od rana w centrum Dżuby, stolicy Sudanu, słychać było wybuchy i strzały.
– Stolica zmieniła się w strefę działań wojennych. Boję się wyjść z domu. Dżuba jest miastem widmem; zamiast świętować w sobotę piątą rocznicę niepodległości, leżałem z rodziną na ziemi, bojąc się o własne życie – powiedział PAP przez telefon jeden z rozmówców – Jeszcze nigdy nie słyszałem w stolicy tylu strzałów, a przecież już trochę wojen w Sudanie przeżyłem – dodał.
W poniedziałek rezydencja wiceprezydenta została ostrzelana przez śmigłowiec bojowy. Walki trwają w wielu częściach miasta, również w centrum.
W niedzielę Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała do natychmiastowego zakończenia konfliktu i zażądała, by prezydent Kiir i jego zastępca Machar dołożyli wszelkich starań, by zakończyć walki i zapobiec rozprzestrzenianiu się przemocy.
Konflikt rozpoczął się w piątek pod pałacem prezydenckim w Dżubie, gdzie odbywało się spotkanie prezydenta Kiira z wiceprezydentem Macharem. Walki szybko rozprzestrzeniły się na całe miasto.
Od piątku w stolicy zginęły setki żołnierzy, wiadomo również o śmierci ponad 30 cywili, jednak ich liczba może być znacznie większa.
PAP/RIRM/TV Trwam News