Walka w strukturach PO przybiera na sile
Walka polityczna w Platformie Obywatelskiej przybiera na sile. Przewodniczący klubu PO Grzegorz Schetyna chce w pierwsze kolejności rozprawiać się z wewnętrzną opozycją.
„Jak się tu pojawi znowu, to sam mu zorganizuję „trybunał stanu”– tak o Donaldzie Tusku miał powiedzieć przewodniczący PO na jednym ze spotkań, które opisuje tygodnik ”ABC”.
Były premier – według współpracowników Schetyny – jest także wrogiem nr 1 przewodniczącego PO. Z informacji tygodnika wynika, że Tusk nie pomaga także Schetynie w Brukseli, nie pośredniczy też w spotkaniach z europejskimi parlamentarzystami.
Drugą linią walki politycznej PO ma być Nowoczesna Ryszarda Petru. Brak spójności ideowej partii powoduje, że najważniejsze stają się rozgrywki wewnątrz partyjne – mówi prof. Arkady Rzegocki, politolog.
– Platforma Obywatelska jest w trudnej sytuacji, dlatego, że przestała być partią władzy. To była partia władzy przez 8 lat. W związku z tym także i oczekiwania wobec partii władzy były inne niż są teraz w partii opozycyjnej. Z całą pewnością Platforma musi odnaleźć swoje miejsce na scenie politycznej, a także na scenie ideowej. Bycie u władzy i próba sięgania do różnorodnych elektoratów, do bardzo różnych idei, utrudnia identyfikację tej partii. Właściwie w tej chwili nie wiadomo jaki jest ten trzon ideowy, co ją tutaj łączy, a zamiast tego słyszymy o różnych rozgrywkach personalnych i o tym, że kwestie wewnętrznych sporów są dużo istotniejsze niż poszukiwanie owej tożsamości – zauważa prof. Arkady Rzegocki, politolog.
Anonimowy rozmówca tygodnika „ABC” nie widzi Schetyny jako długofalowego lidera PO.
„Schetyna nie ma pomysłu na zwycięstwo, nie jest medialny i nie ma cech trybuna ludowego. My potrzebujemy nowego Tuska” – podkreślił działacz PO.
Spory w Platformie plus brak sensownego programu to – wg ekspertów – jeszcze mocniej obniża zaufanie jej wyborców.
RIRM