Wakacje się skończyły, problemy w oświacie nie
Wakacyjny czas dobiegł końca. Uczniowie w całej Polsce rozpoczną dzisiaj kolejny rok szkolny. Niestety, sytuacja polskiej oświaty jest opłakana. Jak alarmują związkowcy i opozycja – system edukacji pod rządami PO został doszczętnie zdemolowany. Jedynym ratunkiem jest odbiurokratyzowanie szkół.
Dla setek tysięcy uczniów w całym kraju zabrzmi dziś pierwszy dzwonek. To znak, że czas wracać do szkoły. Niestety, nowy rok szkolny witamy w atmosferze protestów nauczycieli, którzy stracili zaufanie do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Rozczarowani są także rodzice uczniów. Wystarczy sobie przypomnieć sprawę projektu obywatelskiego sześciolatków, który przepadł w pierwszym czytaniu w Sejmie. To kolejny rok pracy szkół według scenariusza Platformy Obywatelskiej – zwraca uwagę Barbara Nowak.
– Z mojego punktu widzenia naprawdę dzisiaj nauczycielom jest źle. Są nadmiernie obciążeni pracą, zwłaszcza pracą papierkową i to powoduje coś, co jest najgorsze: oderwanie nauczyciela od jego podopiecznych. Uczeń powinien mieć nauczyciela tak często, jak potrzebuje. Tymczasem poprzez tę koszmarną liczbę dokumentów, raportów, badań, ankiet – po prostu nie ma czasu dla ucznia – mówi Barbara Nowak.
Krzysztof Durek wskazuje, że to jednak nie jedyny problem z jakim boryka się polska oświata. Poważną sprawą stały się narkotyki, czyli tzw. dopalacze.
– Muszą się znaleźć środki na przeszkolenie nauczycieli, aby mieli świadomość, czym te narkotyki nowej generacji są. Otóż okazuje się, że wiedzy tej nie mają nie tylko nauczyciele, ale także sędziowie i prokuratorzy – twierdzi Krzysztof Durek.
Tych problemów w edukacji jest znacznie więcej – niestety, rząd PO-PSL wciąż pozostaje na nie głuchy.
TV Trwam News/RIRM