W Trybunale Sprawiedliwości UE rozprawa ws. środków tymczasowych odnośnie polskiej ustawy o SN

W Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpoczęło się wysłuchanie stron w sprawie decyzji dotyczącej zawieszenia stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym.

Rozprawa odbywa się przed wielką izbą Trybunału. W jej skład wchodzi 15 sędziów, w tym prezes i wiceprezes. Polska i Komisja Europejska będą mogły przedstawić swoje argumenty.

Wysłuchanie ma być ograniczone tylko do kwestii tzw. środków tymczasowych, czyli zamrożenia stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym, a nie całego sporu.

Prof. Krystyna Pawłowicz zauważa, że Trybunał Sprawiedliwości UE nie jest od oceniania reform w krajach członkowskich. W jego kompetencjach leży badanie sporów w oparciu o stosowanie i przestrzeganie traktatów przez państwa należące do Wspólnoty – podkreśla poseł PiS.

– Jest coraz bardziej postrzegane zagrożenie ze strony TSUE. Trybunał ten przekształca się z organu oceny stosowania traktatów (rozstrzygania sporów prawnych wynikłych przy okazji stosowania traktatów między państwem członkowskim a UE) w organ, który w istocie przybiera i wykonuje funkcję – można powiedzieć – prawodawcze i polityczne wobec państw Wspólnoty. Dyktuje im warunki, nakazuje cofać ustawy, zastępuje prezydenta, Sejm – suwerena danego kraju – akcentuje prof. Krystyna Pawłowicz.

O wprowadzenie tzw. środków tymczasowych wniosła Komisja Europejska, TSUE przychylił się do takiego stanowiska. Bruksela chce m.in. przywrócenia do orzekania sędziów SN, którzy w myśl nowych przepisów prawa przeszli na emeryturę.

Po dzisiejszej rozprawie TSUE wyda ostateczną decyzję co do zawieszenia przepisów o SN. Będzie ona obowiązywać do czasu wydania orzeczenia w sprawie skargi KE na ustawę dotyczącą SN. Wyrok w tej sprawie może zapaść za kilka miesięcy.

RIRM