W Senacie o ustawie dot. pomocy dla działaczy opozycji w PRL
Senatorowie debatowali nad projektem ustawy przewidującym pomoc finansową dla działaczy opozycji antykomunistycznej i dla osób represjonowanych z powodów politycznych w latach 1956–1989.
Podczas debaty senatorowie zwracali uwagę m.in. na zbyt późną inicjatywę w tej kwestii, a senatorowie PiS zgłosili poprawki zakładające podwyższenie kwot wsparcia.
Poprawki do ustawy zgłosili senatorowie PiS-u Robert Mamątow i Jan Maria Jackowski. Pierwsza dotyczy podniesieni kwoty pomocy dla działaczy w szczególnie trudnej sytuacji materialnej z 400 do 830 zł proponowanych pierwotnie przez Senat, druga natomiast zakłada przywrócenie pierwotnej formy ustawy przyjętej przez Senat.
Pomoc ma być świadczona tylko osobom w szczególnie trudnej sytuacji materialnej.
Senatorowie Jan Maria Jackowski, Wojciech Skurkiewicz, a także Bogdan Pęk zawracali uwagę, że Sejm zmienił na niekorzyść projekt, który wyszedł z Izby wyższej.
– Mnie interesuje, dlaczego z ustawy wypadły osoby, które walczyły o wolność kultury, o wolności socjalne, ekonomiczne, np. w Wolnych Związkach Zawodowych, itd., a nie tylko politycznych praw człowieka – powiedział senator Jan Maria Jackowski.
– Czym była podyktowana kwestia dotycząca zmiany kryterium dochodowego osób uprawnionych do utrzymywania pomocy? – zastanawiał się senator Wojciech Skurkiewicz.
– To, co zrobił Sejm jest skandalem! Jeżeli ktoś w tym kraju powinien dostać jakąś rekompensatę, to właśnie ludzie, którzy walczyli o wolność i suwerenność z narażeniem życia – powiedział senator Bogdan Pęk.
Senator Jan Rulewski odpowiadając na pytania stwierdził, że to nie są rekompensaty i dodatki, a w 95 proc. jest to naprawa krzywd.
Pieniądze dostają Ci, którzy ponieśli szkody. Senator Rulewski poinformował, że pomoc obejmie ok. 15 tys. osób.
Do zgłoszonych podczas debaty poprawek muszą się teraz ustosunkować senackie komisje samorządu terytorialnego, praw człowieka oraz rodziny. Ustawa ma zostać poddana pod głosowanie w piątek.
PAP/RIRM