W Luksemburgu o dopłatach bezpośrednich
Dziś podczas posiedzenia w Luksemburgu unijni ministrowie rolnictwa dyskutowali o dopłatach bezpośrednich. Na ten cel w budżecie Unii przeznaczonych jest prawie 30% unijnego budżetu, czyli ok.45 mld euro w każdym roku.
Kontrowersje budzi jednak fakt, że dopłaty są nierówne. Grecja otrzymuje najwięcej (na jeden hektar nawet ponad 500 euro), a kraje członkowskie, które później przystąpiły do Unii, tak jak np. Łotwa ok.80 euro na hektar.
Europoseł Janusz Wojciechowski mówi, że nie ma uzasadnienia, by utrzymywać tak wysokie różnice w przyznawaniu dopłat bezpośrednich dla rolników.
– Gdyby to uśrednić, to na hektar przypada ok. 260 euro, a Polska w tej chwili ma 190 kilka euro na hektar. Np. Niemcy mają prawie 350, Dania, Holandia jeszcze więcej. Te nierówności nie mają już w tej chwili żadnego uzasadnienia. Kiedyś był system dopłat do produkcji. Dzisiaj Unia już do produkcji nie dopłaca, poza pewnymi wyjątkami. W zasadzie, nie dopłaca do produkcji, tylko do obszaru. W związku z czym nie ma żadnego uzasadnienia, żeby te różnice utrzymywać. Zniesienie tych różnic burzy konkurencję – powiedział europoseł Janusz Wojciechowski.Polski rząd wiele zaniedbał w zakresie dopłat bezpośrednich dla rolników. Tym bardziej, że walka o nie trwa już od 2008 roku. Nierówność dopłat jest niezgodna z prawem unijnym, to dyskryminacja – dodaje europoseł.
– Jeden z przepisów traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej mówi wyraźnie, że nie wolno dyskryminować nikogo z uwagi na przynależność państwową. W tej chwili te różnice w dopłatach są powodowane tylko i wyłącznie przynależnością państwową rolnika. To jest dyskryminacja niedopuszczalna. Te unijne pieniądze powinny być rozdzielone po równo. Zbyt pasywny jest polski rząd. W zasadzie zupełnie nie jest aktywny. Premier Donald Tusk w tej sprawie nie zabrał głosu. Ministrowie spotykają się, ale oni wiele nic nie zrobią. Ministrowie spraw rolnictwa już w tej sprawie nie mają głosu . Polityczna decyzja zapadnie na szczeblu szefów państw. Polski premier – to przykro powiedzieć, ale słowo rolnictwo nie wypowiedział przez 5 lat swojego urzędowania – akcentuje europoseł Janusz Wojciechowski.Tymczasem Europosłowie z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów walczą, by dopłaty były takie same dla wszystkich krajów członkowskich. EKR chce by wyniosły one przynajmniej 260 euro na rok. Stanowisko to poprali już Brytyjczycy i Czesi.
Wypowiedź europosła Janusza Wojciechowskiego:
RIRM