W komisji dyskusja o postulatach związków
Będzie specjalne posiedzenie sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny poświęcone postulatom związkowców. Posłowie zdecydowali, że nie będą rekomendować, by na posiedzeniu plenarnym Sejmu odbyła się debata nt. sytuacji w Komisji Trójstronnej.
Zaproszenie na posiedzenie otrzymają związkowcy, pracodawcy i przedstawiciele rządu. Gotowość do uczestniczenia w takim spotkaniu zadeklarował już minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. Z wnioskiem o zorganizowanie takiego spotkania wyszedł poseł Stanisław Szwed.
– Myślę, że stać na to komisję, byśmy taką debatę przeprowadzili. Chyba wszystkim nam; jak tu jesteśmy na sali, zależy, aby ten dialog w Polsce się toczył. Przypomnę, że z działalności Komisji Trójstronnej nie tylko związkowcy nie są zadowoleni; pracodawcy również. Myślę, że minister też, bo przychodzi i nikogo po drugiej stronie nie ma. Wszystkie trzy strony są niezadowolone z dialogu. Dlatego szukajmy jakichś rozwiązań. Zgłaszam wniosek, aby nasza komisja wróciła do tematów związanych z dialogiem – mówił Stanisław Szwed.
Janusz Śniadek, który jako przewodniczący Solidarności przez wiele lat brał udział w pracach komisji, podkreślił, że najważniejsza jest wola dialogu.
– Chciałbym przestrzec ministra również przed tym, że oczekiwanie lub wyobrażanie sobie, że zmiany ustawowe w regulacjach dotyczących dialogu cokolwiek zmienią, poprawią, są iluzją. Jeśli nie będzie woli dialogu, to żadna regulacja nic nie naprawi. Jednak jeżeli będzie taka wola i wzajemny szacunek partnerów, to nawet w najgorszych uregulowaniach będzie można się dogadywać. Namawiam, aby podejmować próby nie zwlekając czy nie warunkując tym powstania jakiegoś bytu ustawowego czy nowego pomysłu na regulacje. W mojej ocenie jest to tylko iluzja – powiedział Janusz Śniadek.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że z jego strony woli dialogu nigdy nie brakuje i podkreślił, że stara się ten dialog podtrzymywać.
Przypomnijmy dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do 12 miesięcy.
RIRM