W 2021 roku po raz ostatni zmienimy czas

W siedzibie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii trwa konferencja poświęcona tematowi zmiany czasu. We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie w tej sprawie. Za likwidacją zmiany czasu opowiedziało się 410 europosłów, przeciw było 192, a 51 wstrzymało się od głosu. Zgodnie z tą decyzją, ostatni raz czas zmienimy wiosną albo jesienią 2021 roku. Państwa członkowskie powinny wybrać jeden z czasów: letni lub zimowy.

Polska nie podjęła jeszcze decyzji, który czas wybierze. I właśnie m.in. odpowiedź na pytanie, który czas jest korzystniejszy, poświęcona została dzisiejsza konferencja. W czasie spotkania głos zabierają eksperci z dziedzin takich jak gospodarka, transport lub medycyna – mówił Konrad Makarewicz, zastępca dyrektora w Departamencie Obrotu Towarami Wrażliwymi i Bezpieczeństwa Technicznego resortu przedsiębiorczości.

– Wydaje się, że na tę chwilę odejście od zmiany czasu będzie korzystne. Potwierdzają to również analizy wykonane przez Komisję Europejską i Parlament Europejski. Jednym z argumentów osób, które popierają ten pomysł jest to, że zmiana czasu jest dyskomfortem i rozregulowuje ona ich rytm życia. Część osób też wskazuje, że ryzyko zachorowalności na niektóre choroby, np. zawał serca, jest wyższy i w tym kontekście wydaje się, że odejście od zmiany czasu będzie korzystne – powiedział Konrad Makarewicz.

Z badań przeprowadzonych przez CBOS na zlecenie resortu przedsiębiorczości wynika, że ponad 78 proc. badanych popiera likwidację zmiany czasu. Większość opowiada się za pozostaniem przy czasie letnim.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM