Urzędy nieprzygotowane do kontaktów z osobami głuchoniemymi
Najwyższa Izba Kontroli krytykuje urzędy państwowe za brak należytego przygotowania do kontaktów z osobami głuchoniemymi. Kontrola dotyczyła 60 instytucji. W raporcie Izba przypomniała o obowiązkach, jakie nakłada na urzędników obowiązująca od 3 lat ustawa o języku migowym.
Najwyższa Izba Kontroli podkreśliła, że obywatele niedosłyszący nadal mają problemy z komunikowaniem się i załatwieniem najprostszych spraw w instytucjach tzw. pierwszego kontaktu: w urzędach miejskich, skarbowych, komendach policji czy w oddziałach ZUS.
To pewna forma dyskryminacji – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK-u.
– Niemal wszystkie kontrolowane instytucje przedstawiały komunikaty przeznaczone dla ludzi głuchych jedynie z języku pisanym, błędnie zakładając, że jest on w pełni zrozumiały dla niesłyszących. Tymczasem, dla części osób głuchych język pisany jest językiem obcym, bardzo trudnym do opanowania, a jedynym, w pełni zrozumiałym, podstawowym językiem jest język migowy. Naszym zdaniem, można mówić o pewnej formie dyskryminacji osób posługujących się językiem migowym, ponieważ nie zagwarantowano tym osobom dostępu do usług publicznych na równi ze słyszącą częścią społeczeństwa – stwierdza Andrzej Kwiatkowski.
Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że w Polsce jest niemal 850 tys. ludzi z różnymi wadami słuchu. Ponad połowa z nich to osoby niesłyszące lub niedosłyszące.
Dodatkowo z roku na rok, coraz więcej ludzi przyznaje się do problemów ze słuchem.
Obniża się także granica wieku osób, u których występuje niedosłuch – jego skutki odczuwa obecnie już blisko połowa osób poniżej 40. roku życia.
RIRM