UOKiK przeprowadził kontrolę środków chroniących przed czadem i smogiem 

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów skontrolował skuteczność działania środków chroniących przed czadem i smogiem. Chodzi o maski filtrujące oraz czujniki czadu. Badanie na zlecenie Urzędu wykonała Inspekcja Handlowa.

Kontrola nie wypadła najlepiej. Wynika z niej, że maski antysmogowe przepuszczają szkodliwe płyny. Czujniki czadu natomiast nie alarmują, gdy utlenia się dwutlenek węgla.

Artur Fronk z Departamentu Nadzoru Rynku UOKiK radzi, na co zwrócić uwagę przy zakupie czujników czadu.

– Czujnik powinien mieć informację, że powinien być instalowany przez osobę kompetentną. W wyniku konstrukcji czujników czadu znakomita ich część ulega stopniowemu zużyciu. Dlatego producent musi nas poinformować, na jaki czas przewiduje działanie czujnika. Zwróćmy uwagę na to, jakie wskaźniki posiada nasz czujnik. Do każdego czujnika czadu powinna być dołączona broszura lub ulotka z instrukcją użytkowania w języku polskim. Instalacją urządzenia powinien zająć się fachowiec. Pamiętajmy, że detektory tlenku węgla to tylko pomoc. Nie powinny być traktowane jako zamienniki prawidłowej instalacji i konserwacji urządzeń do spalania paliwa – podkreśla Artur Fronk.

Pod lupę trafiły 104 modele czujników, ponad połowa dostępnych na rynku. Zakwestionowanych zostało 41 spośród nich. Efektem kontroli jest 5 postępowań administracyjnych. UOKiK rozważa wszczęcie kolejnych czterech. Czujniki czadu zostały poddane kontroli w okresie od grudnia 2016 r. do grudnia 2017 r.

Inspekcja Handlowa zbadała 10 modeli masek antysmogowych. Kontrola odbyła się w trzecim kwartale 2017 r. w dziewięciu województwach. Inspektorzy sprawdzili 12 losowo wybranych przedsiębiorców, głównie hurtownie i sklepy.

RIRM