Ukraina: organizatorzy tzw. referendów zostaną ukarani
Organizatorów tzw. referendów niepodległościowych na wschodzie Ukrainy czeka odpowiedzialność karna – oświadczył w poniedziałek pełniący obowiązki prezydenta tego kraju Ołeksandr Turczynow.
Powtórzył, że władze nie uznają wyników plebiscytów.
– Ta farsa, którą terroryści i separatyści nazywają referendum, nie jest niczym innym niż propagandową przykrywką dla zabójstw, porwań ludzi, przemocy i innych ciężkich przestępstw – powiedział Turczynow.
Polityk podkreślił również, że ta propagandowa farsa nie będzie miała żadnych następstw prawnych prócz odpowiedzialności karnej dla jej organizatorów.
W niedzielę wieczorem przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Roman Lagin podał, że w referendum w obwodzie donieckim 89,07 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu, a 10,19 proc. było przeciwnych. Frekwencja według niego wyniosła 74,87 proc.
W obwodzie ługańskim za secesją od Ukrainy opowiedziało się 95,98 proc. głosujących – podał w poniedziałek przewodniczący miejscowej komisji wyborczej Aleksandr Małychin, cytowany przez rosyjską agencję Interfax. Według niego frekwencja w samym Ługańsku wyniosła 70 proc., a w obwodzie 81 proc.
Są to wstępne wyniki głosowań, terminu ogłoszenia ostatecznych nie podano. Przeciwko referendom, które zdaniem władz Ukrainy inspirowała, organizowała i finansowała Rosja, wypowiedziały się Stany Zjednoczone i Unia Europejska zapowiadając, że ich nie uznają.
PAP/RIRM