Ukraina: Opozycja formuje alternatywny rząd
Ukraińska opozycja formułuje alternatywny rząd. Jego zadaniem ma być m.in. doprowadzenie do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE oraz uwolnienie więźniów politycznych.
Decyzję tę ogłosił podczas opozycyjnego wiecu na Majdanie Niepodległości w Kijowie jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk. Polityk oświadczył jednocześnie, że odrzuca propozycję objęcia teki premiera, którą otrzymał niedawno od prezydenta Wiktora Janukowycza.
– Celem naszego rządu jest realizacja zadań, które stawiają przed nami obecni na Majdanie ludzie i naród Ukrainy. Jest to wykorzenienie korupcji, ukaranie Berkutu (oddziały specjalne milicji) za okrucieństwo, którego się dopuszczał, sprawiedliwe sądownictwo, godne płace, podpisanie umowy z UE, uwolnienie więźniów politycznych i Julii Tymoszenko oraz przeprowadzenie uczciwych wyborów prezydenckich – mówił Jaceniuk.
Poseł i prof. Krzysztof Szczerski, powiedział, że jest to polityczny gest; forma nacisku na władzę. Jak mówi konstytucja nie przewiduje instytucji alternatywnego rządu.
– Ze strony prezydenta Janukowycza czekamy na jego jakikolwiek ruch w kierunku utworzenia parlamentarnego rządu na Ukrainie, bo teraz mamy sytuację taką w której na Ukrainie mamy wyłącznie pełniących obowiązki Rady Ministrów. To też jest pytanie: Czy Janukowycz ma jakikolwiek plan na to? Czy będzie on stał przed sytuacją w której, albo ostatecznie zakończy to wiecowanie opozycji tzn. będzie chciał za przyzwoleniem rosyjskim, czy nawet rosyjską podporą, wprowadzić po zakończeniu igrzysk w Soczi jakiś rodzaj stanu wyjątkowego, czy też będzie próbował iść drogą kompromisu – mówił pos. Krzysztof Szczerski .
W poniedziałek przedstawiciele opozycji spotkają się w Berlinie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Chcą rozmawiać m.in o politycznej i finansowej pomocy ze strony UE. Na wtorek zaplanowano posiedzenie Rady Najwyższej. Po raz kolejny ma być głosowana kwestia powrotu do konstytucji z 2004 roku, która ograniczałaby uprawnienia prezydenta na rzecz parlamentu.
Przeciwnicy Janukowycza uważają, że dysponuje on dziś uprawnieniami dyktatora, które należy mu odebrać.
Protesty na Ukrainie wybuchły w listopadzie ub. roku w reakcji na decyzję władz o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej z UE.
RIRM