Ugoda z NFOŚiGW to zwycięstwo prawdy

Dziś przed sądem została zawarta ugoda miedzy Fundacją Lux Veritatis a Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska. Sąd zatwierdził ugodę sprawdzając najpierw, czy ta ugoda jest zgodna z prawem i jest zgodna z zasadami współżycia społecznego – podkreśliła na antenie Radia Maryja Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis.

Jak powiedziała Lidia Kochanowicz-Mańk, ugoda była podpisana przy zamkniętych drzwiach, bez dziennikarzy i bez kamer. Później sąd poprosił media na salę aby przedstawić uzasadnienie swojej decyzji.

– To uzasadnienie trwało ponad godzinę. W ponadgodzinnym uzasadnieniu sąd stwierdził jednoznacznie, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wypowiedział nam umowę dotacji niezgodnie z prawem, niezgodnie z zasadami współżycia społecznego, że nie powinien tego zrobić. Robiąc to skrzywdził Fundację i według sądu to działanie Narodowego Funduszu Środowiska nie było podyktowane względami merytorycznymi, lecz względami politycznymi – powiedziała Lidia Kochanowicz-Mańk.

Sąd potwierdził wszystkie zarzuty Fundacji Lux Veritatis.

– Sąd potwierdził wszystkie nasze zarzuty. Wszystkie, co do jednego. Jeszcze raz potwierdzam: uznał, że Fundacja wykonała wszystko prawidłowo, a działanie Narodowego Funduszu naprawdę było niezgodne z prawem i z naruszeniem zasad współżycia społecznego. Obecni byli dziennikarze Polsatu, TVN-u, Polskiej Agencji Prasowej i mam nadzieję, że ten przekaz dotrze dzisiaj do opinii publicznej w Polsce – podkreśliła dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis.

Jak dodała Lidia Kochanowicz-Mańk, dziennikarze zadawali pytania o to, dlaczego właśnie taka kwota, a nie inna.

– Gdyby Fundacja otrzymała wyrok bez ugody, otrzymałaby znacznie wyższą kwotę wynikającą z odsetek. Pozwoliłam sobie przekazać to, o czym powiedział o. Tadeusz Rydzyk CSsR, a mianowicie, że uznajemy dzisiaj, że to, co dzieje się w Polsce, zmiany, które są w Polsce, są dla Polski dobre, są ważne. Kraj potrzebuje bardzo wielu środków na dobre cele, oraz że mamy zaufanie. Mam nadzieję, że ono będzie trwać do końca, że te zmiany idą w dobrym kierunku. Stąd ta niewielka rekompensata, zadośćuczynienie za te lata, w których Fundacja Lux Veritatis żyła w trudnym okresie – zwróciła uwagę Lidia Kochanowicz-Mańk.

Dyrektor finansowy Fundacji powiedziała także, że Fundacji nie chodziło o  żadną zemstę, o żadne nieuczciwe zarabianie.

– Pokazaliśmy dzisiaj, że największą wartością dla nas jest prawda, która dzisiaj została przekazana wszystkim ludziom w Polsce. Chcę powiedzieć, że sąd nie musiał tego robić, ale myślę, że prowadząc ten proces i patrząc na dokumenty z przesłuchania świadków, na opinię biegłego i widząc, co działo się z nami, co robił z nami Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i w jaki sposób z nami postąpił, myślę, że dzisiaj powiedział to po to, żeby naprawdę dać nam chociaż odrobinę satysfakcji, ze wytrwaliśmy w tym wszystkim – powiedziała Lidia Kochanowicz-Mańk.

Proces o środki na toruńską geotermię trwał ponad 7 lat. Nie był to wówczas jedyny problem Fundacji Lux Veritatis. W tym czasie były także procesy o koncesje dla TV Trwam, a Fundacja była nękana przez Urząd Skarbowy i Izbę Skarbową w Warszawie.

– Tych trudnych spraw dla Fundacji Lux Veritatis było bardzo wiele. Mam nadzieję, że ten czas się powoli kończy. Są to ogromne straty, koszty i problemy dla Fundacji. Nie da się wycenić w jaki sposób szkalowano dobre imię Fundacji, Radia Maryja, TV Trwam, Ojca Dyrektora i Fundacji Nasza Przyszłość. Przez 8 lat prowadzono propagandę we wszystkich mediach, żeby szkalować nasze dobre imię – podkreśliła Lidia Kochanowicz-Mańk.

Lidia Kochanowicz-Mańk zwróciła także uwagę na ogromne znaczenie toruńskich odwiertów.

– Te odwierty są dla nas bardzo ważne. Chcemy pokazać Polskę, aby jej nie sprzedawano. Odwierty są szansą na uniezależnienie się od obcych. Mamy ogromną siłę, ponieważ z nami są ludzie, którzy pozwolili nam przetrwać ten trudny okres czasu. Bez tych ludzi byśmy nic nie zrobili, byśmy nie wytrwali – zaznaczyła Lidia Kochanowicz-Mańk.


Pobierz Pobierz

RIRM

drukuj