Ubywa małych sklepów detalicznych
Tylko w pierwszym półroczu zamknięto ponad 4 tysiące punktów sprzedaży. Natomiast o ponad tysiąc przybyło tzw. e-sklepów. O sprawie napisał dziennik „Rzeczpospolita”.
Pod koniec 2015 roku liczba sklepów spadła poniżej 300 tysięcy. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku zlikwidowano 4 tys. 200 placówek. Głównie dotyczyło to sklepów ogólnospożywczych, obuwniczych, mięsnych i monopolowych. W poprzednich latach rocznie zamykano maksymalnie od 6 do 7 tysięcy.
Dr Marian Szołucha, ekonomista z Forum dla Wolności i Rozwoju, zauważa, że są to dane jeszcze sprzed wprowadzenia podatku handlowego. Dodaje, że potrzebne są badania nad przyczyną zjawiska upadku małych sklepów. Nie wykluczył, że potrzebne są jeszcze inne działania, które wyrównają warunki działania małych i dużych podmiotów.
– Jeśli za upadkiem dość dużej liczby polskich, małych sklepów stoi nieuczciwa konkurencja ze strony dużych firm, ze strony sieci, a więc ze strony tych, którzy mieli i poniekąd ciągle mają możliwości optymalizacji podatkowej ponad granicą polski i innych państw, które prowadzą działalność to należy wyciągnąć z tego wnioski idące w kierunku jeszcze większego wyrównania „boiska” gry rynkowej pomiędzy podmiotami małymi i podmiotami dużymi – podkreśla dr Marian Szołucha, ekonomista.
W sieci działa dziś niemal 20 tysięcy sprzedawców. Według gazety podatek obrotowy, który wejdzie w życie 1 września będzie zachętą do e–sprzedaży.
RIRM