[TYLKO U NAS] J. Kowalski: PiS dąży do pozyskiwania surowców z jak największej liczby kierunków
Rząd PiS dąży do tego, żeby na naszym rynku był surowiec możliwie z jak największej liczby kierunków. (…) Zmieniają całkowicie architekturę posowiecką – mówił na antenie Radia Maryja w audycji „Aktualności dnia” Janusz Kowalski, ekspert ds. rynku surowców.
Janusz Kowalski powiedział, że „przez wiele lat ceny ropy dołowały i rzeczywiście w zeszłym roku wzrosły o ponad 17 proc. Początek tego roku również oznacza wzrost cen ropy”.
– Po raz pierwszy od 2014 r. cena ropy doszła do poziomu 70 dolarów za baryłkę. To już pokazuje, że może to być pewnego rodzaju trend, ale to jest wynik pewnych – można powiedzieć – czynników globalnych. Z jednej strony trzeci producent surowców na świecie, czyli Iran, jest akurat w niepokojącej sytuacji. Wielu obserwatorów boi się, że te zamieszki, które się rozpoczęły, mogą przełożyć się również i na wyniki gospodarcze dot. sektora naftowego i to jest jedna niewiadoma, którą trzeba brać pod uwagę. Do tego oczywiście malejące zapasy ropy naftowej – najniższe od wielu lat – w Stanach Zjednoczonych – wskazał ekspert.
Gość Radia Maryja odniósł się również do obowiązującego do 2022 r. kontraktu jamalskiego, który polega na tym, że „odbieramy gaz ziemny, prawie wyłącznie, jeżeli chodzi o bieżące zużycie, od Gazpromu. Tutaj wszyscy wiemy, że ten kontrakt historycznie został ukształtowany w taki sposób, że cena gazu uzależniona jest również od ceny ropy naftowej”.
– W związku z tym zwyżkujące ceny ropy naftowej po jakimś czasie mogą przełożyć się na zwyżkujące ceny gazu ziemnego. (…) Dzisiaj realizowana jest wizja przez kolejny rząd Prawa i Sprawiedliwości od 2015 r. budowy konkurencyjnego w Polsce rynku gazu. Co to oznacza dla Polaków? Oznacza to, że rząd PiS dąży do tego, żeby na naszym rynku był surowiec możliwie z jak największej liczby kierunków. (…) Zmieniają całkowicie architekturę posowiecką, architekturę gazociągów, co zdecydowanie przełoży się w perspektywie najbliższych lat na oderwanie na stałe już w Polsce cen od ropy naftowej – zaznaczył Janusz Kowalski.
Ekspert zauważył, że „jeżeli będziemy mieć zróżnicowany rynek gazu ziemnego i już nie będziemy uzależnieni od cen ropy naftowej i surowiec będzie nie od jednego, monopolistycznego Gazpromu, Polacy będą czuć się bezpiecznie”.
– Proszę zobaczyć, że jest to jeden z pierwszych od wielu lat styczniów, w którym w ogóle nie rozmawiamy o zagrożeniu w dostawach gazu ziemnego do Polski, bo pamiętamy, że styczeń to jest właśnie ten ulubiony okres dla Rosjan, kiedy to w sposób oczywiście niespodziewany, zaskakujący przerywane są dostawy ropy naftowej. Natomiast konsekwentna strukturalna polityka Rzeczpospolitej doprowadziła do tego, że już dzisiaj, mając uruchomiony gazoport w 2016 r. i funkcjonującym przez cały 2017 rok, pokazuje, że jesteśmy tutaj zdecydowanie bezpieczniejsi. To pokazuje, jak fałszywa, jak nieodpowiedzialna i krótkowzroczna była polityka rządu PO-PSL, (…) który dążył do tego, żeby przedłużyć ten bardzo niekorzystny dla polskich kieszeni kontrakt jamalski do roku 2037. To była inicjatywa polska, nie rosyjska – mówi gość „Aktualności dnia”.
Janusz Kowalski dodał również, że „wysoka cena ropy naftowej to jest doskonała wiadomość dla Kremla, ponieważ większość budżetu jest uzależniona od dochodu z ropy naftowej, nawet nie gazu ziemnego, więc miejmy świadomość tego, że za tym idą od razu zbrojenia i większa aktywność Rosji”.
Całość programu „Aktualności dnia” z udziałem Janusza Kowalskiego można odsłuchać [tutaj].
RIRM