[TYLKO U NAS] Dr Kister o zamachu we Francji: terroryści atakują już nie tylko bezbronnych obywateli

Wczorajszy zamach we Francji można nazwać terrorystycznym ponieważ dotknął funkcjonariuszy państwa – ocenia dr Łukasz Kister. Ekspert do spraw bezpieczeństwa odniósł się do zdarzenia w podparyskim Levallois-Perret, gdzie samochód wjechał we francuskich żołnierzy. 

W wyniku ataku ucierpiało sześciu funkcjonariuszy. Policja odnalazła pojazd i podejrzanego o atak kierowcę. Został ranny w strzelaninie.

Według francuskiego radia publicznego podejrzany jest Algierczykiem nielegalnie przebywającym we Francji, znanym policji z popełnienia drobnych wykroczeń, ale nie figuruje w kartotece zradykalizowanych islamistów.

Dr Łukasz Kister zauważa, że ataki terrorystyczne zyskują na sile. Świadczy o tym fakt, że zamachowcy atakują nie tylko bezbronnych obywateli, ale i siły zbrojne.

– Ten zamach można bez najmniejszego błędu nazwać zamachem terrorystycznym, bo dotknął przedstawicieli państwa, dotknął sił zbrojnych – żołnierzy, a więc tych, którzy w systemie państwa – zarówno demokratycznego jak i niedemokratycznego – stanowią o sile kraju, o sile narodu. Doszliśmy tutaj do sytuacji, w której terroryści już nie tylko atakują i zabijają bezbronnych obywateli, ale dokonują ataku na siły zbrojne, dokonują ataku na tych, którzy mają bronić państwa – podkreślił Dr Łukasz Kister.

Od stycznia 2015 we Francji w wyniku dżihadystycznych zamachów zginęło 269 osób. Celem ostatnich zdarzeń byli głównie członkowie sił bezpieczeństwa.

Na skutek zamachu w Paryżu w listopadzie 2015 roku, Francja wprowadziła stan wyjątkowy.  Był on już kilkakrotnie przedłużany.

RIRM

drukuj